W Mediatece w Straszynie gości pani wystawa malarstwa "Kobieta podejrzana". Tytuł intryguje i pobudza wyobraźnię. Tak samo prace.
Ten tytuł powstał właśnie z tego powodu, żeby zachęcić wszystkich do oglądania wystawy, a po drugie z tego, jak to naprawdę się działo. Mianowicie, zawsze byłam bardzo zachwycona mistrzami, którzy wpadli mi w oko i był to mój wybór, że oni mi się podobali. Na wystawie z malarzy jest Modigliani, Łempicka, Renoir, Vermeer, Klimt. To są oczywiście kopie. Dlaczego kopie? Nigdy w życiu nie pozwolę sobie na kupno oryginału, a ponieważ troszeczkę na tym malarstwie czasu spędziłam, więc postanowiłam, tak się zawziąć i malować, tak jak umiem najlepiej. Jak dla mnie są one najładniejsze. I tak powstały, podglądając mistrzów. A inaczej mówiąc, podejrzewałam tych mistrzów i stąd ten tytuł „Kobieta podejrzana”. Podglądałam też te kobiety, które malowali.
Wernisaż odbył się w Dzień Kobiet. To przypadek?
Wernisaż był bardzo udany, taki podniosły dla mnie - bardzo emocjonalny, uroczysty, wesoły. Było naprawdę przyjemnie. Chciałam, żeby odbył się 8 marca, ponieważ na obrazach są same kobiety. Do tego dodałam ceramiczne kobiety, bo od trzech lat zajmuję się także ceramiką. Są tam więc takie małe postacie ceramiczne różnych panienek. Nazywam tę serię „damy z porcelany”.
Są na tej wystawie również akty...
To akty pań, które pozowały z natury. To było malowanie szybkie tzw. alla prima. Miałam trzy godziny na malowanie, tyle ile modelka była na warsztatach. I te akty przedstawiam na wystawie.
Prace, które są na wystawie pochodzą z ostatnich lat, a dokładnie od 2016 do 2023.
Tak, to dość świeże prace. Chodziłam do Ratusza Kultury w Oliwie na warsztaty Piotra Bąkowskiego właśnie po to, żeby szkolić się z postaci. Tam powstały te akty kobiece. Były malowane na żywo. Dużo mi dały te lekcje. Ciało i postacie są ciężkim materiałem do odtwarzania, więc chciałam to sobie podszkolić. I tak się złożyło, że wyszło to dobrze. Korekty w zasadzie nie było. Te akty są takie, jak ja to nazywam, niedokończone, ale tak jak powiedziałam, to jest szybkie malowanie.
CZYTAJ TAKŻE: Na warsztatach w Straszynie powstały niezwykłe obrazy "Dziewczyna z perłą" Vermee,ra
To już kolejna autorska pani wystawa. Kiedy była pierwsza?
Pierwszą indywidualną wystawę miałam w 2016 roku, też w Mediatece. Wtedy wystawiałam akwarele, oleje i akryle, które malowałam dla siebie, przy tym ucząc się, bo jestem samoukiem. Później były wspólne wystawy. Sztuka zawsze mnie interesowała. Rysunek mnie interesował. W wolnym czasie starałam się malować naturę, pejzaże, martwe natury. Kiedy przeszłam na emeryturę to już miałam więcej czasu na te swoje upodobania. Zaczęłam wtedy chodzić do różnych stowarzyszeń, w tym do Stowarzyszenia Nadbałtyckiego Plastyków im. Mariana Mokwy w Gdańsku, i uczyć się technik. Tak spędzałam sobie wolny czas.
Kiedy się pani przeprowadziła z Gdańska do Straszyna, od razu trafiła do tutejszego Stowarzyszenia Twórców Przystanek Sztuka...
To sprawił przypadek. Koleżanka powiedziała mi o spotkaniu, które akurat miało się odbyć, poszłam i zostałam. Tutaj też, jako członkini stowarzyszenia, uczyłam się technik malarskich. Na warsztatach w Straszynie prowadzonych przez Danutę Kraszewską powstały niezwykłe obrazy. Malowałyśmy m.in. przepiękną kopię Dziewczyny z perłą Jana Vermeera, XVII wiecznego malarza i Damę w kapeluszu Amedeo Modiglianiego. Ten ostatni obraz był malowany na żywo w telewizji. To też było ciekawe doświadczenia.
Odkryła pani w sobie pasję...
Bez malowania i sztuki to już bym życia nie miała. To jest moja prawdziwa pasja. Tu się zapomina o świecie. Człowiek jest bardzo zaangażowany. Jak wychodzi dobra praca, to radość jest ogromna. Jak jeszcze innym się podoba, to również bardzo cieszy. Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Człowiek nie jest nigdy najedzony tą sztuką.
iPolitycznie - Dominik Tarczyński - skrót 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- 40 lat temu odbył się pierwszy rodzinny poród w Polsce. Wszystko dzięki sprytowi ojca
- Znana dziennikarka podziękowała za przypomnienie zdjęcia. Jak je skomentowała?
- Sceny jak z gangsterskiego filmu w centrum miasta. W ruch poszedł topór
- Minister rolnictwa spotkał się z protestującymi rolnikami. Padły obietnice