30-lecie Trybunału Konstytucyjnego świętują w Gdańsku [ZDJĘCIA, WIDEO]

Poniedziałkowa gala z okazji 30-lecia Trybunału Konstytucyjnego w Gdańsku odbywa się pod znakiem bojkotu ze strony PiS. Żaden z przedstawicieli rządu i Kancelarii Prezydenta RP nie odpowiedział na zaproszenie do wzięcia udziału w uroczystości.

Źródło:http://x-news.pl/

Mocne wsparcie dla polskiego Trybunału Konstytucyjnego przez przewodniczącego Komisji Weneckiej, prof. Gianniego Buquicchio, było jak dotąd najważniejszym akcentem pierwszej części świętowanego w poniedziałek w Gdańsku jubileuszu 30-lecia Trybunału Konstytucyjnego. - Trybunał Konstytucyjny przez 30 lat zapracował na wysoka renomę – mówił prof. Buquicchio w gdańskim Dworze Artusa. - Dzisiaj spotyka się z niesprawiedliwymi atakami.

Drugim ważnym zagranicznym gościem jest prof. Koen Lenaerts, prezes Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Lenaerts co prawda bezpośrednio nie odnosił się do sytuacji polskiego Trybunału Konstytucyjnego, ale całe swoje wystąpienie poświęcił fundamentalnym zasadom, na jakich oparte jest sądownictwo w Europie: zaufania pomiędzy instytucjami europejskimi a sadownictwem krajowym, do czego jednak jest „absolutnie niezbędne”, aby sądy te były suwerenne, niezależne od władzy uchwałodawczej i wykonawczej.

Zaproszenie do Gdańska na jubileusz Trybunału Konstytucyjnego przyjęli także prezesi sądów konstytucyjnych w sąsiednich krajach, m.in. Czech i Litwy, a z Polski m.in. prezes Sądu Najwyższego prof. Małgorzata Gersdorf, wicemarszałek Sejmu Barbara Dolniak (Nowoczesna) i wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz (PO).

Trybunał świętuje swój jubileusz w Gdańsku na zaproszenie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicz. - Zaproszenia zostały wystosowane do wszystkich osób z „listy dyplomatycznej”, z odpowiednim wyprzedzeniem - poinformował prezydent Gdańska dziennikarzy na konferencji prasowej przed inauguracja obchodów jubileuszu. - Także do pana prezydenta Dudy i do pani premier Beaty Szydło.

Prezydent Gdańska na konferencji ostro zaatakował tych, którzy kwestionowali prawo organizowania przez samorząd jubileuszu Trybunału Konstytucyjnego. - To nie jest prywatne spotkanie przy kawie. Samorząd jest administracja publiczną, a Trybunał Konstytucyjny jest organem państwowym. Kto tego nie rozumie, nie rozumie zasad demokratycznego państwa prawa - przekonywał
- To wstyd i hańba - piętnował Adamowicz głosy tych, którzy zarzucają Trybunałowi, powołanemu do istnienia w 1986 r., komunistyczny rodowód.

Prof. Andrzej Rzepliński i na konferencji prasowej, i w wystąpieniu na inauguracji konferencji, starał się być bardziej stonowany. - Było to naturalną potrzebą, aby rozmawiać o Trybunale Konstytucyjnym ze względu na jego trzydziestolecie – uzasadniał. - Ten pierwszy wyrok Trybunału, wydany przed trzydziestoma laty, był zapowiedzią nowych możliwości w ówczesnych toksycznych warunkach politycznych. Jesienią 1989 r. Polska była jedynym pokomunistycznym krajem, w którym istniał osadzony już Trybunał Konstytucyjny.

- Jestem dumny, że zaprosił nas Gdańsk, miasto wolności – tak zaczął prof. Rzepliński swoje wystąpienie na jubileuszowej konferencji. - to miasto Lecha Wałęsy i Bogdana Borusewicza, Anny Walentynowicz i Andrzeja Gwiazdy – skierował swoje podziękowanie do osób symbolizujących obie strony obecnego politycznego konfliktu.
Ale reprezentantów obecnie rządzącego obozu politycznego w sali Dworu Artusa ze świecą by szukać. - Szkoda, że tych osób nie ma – stwierdził prof. Rzepliński. - bo Polska jest wspólna. ( Jarosław Zalesiński)

Wcześniej pisaliśmy...
- Wygląda na to, że dla ekipy rządzącej tego jubileuszu nie ma. Podobnie jak nie ma dla niej samego trybunału. Świadczy to nie tylko o klasie tej ekipy, ale i jej stosunku do organów konstytucyjnych, a zatem i do samej konstytucji - komentuje Antoni Pawlak, rzecznik prezydenta Gdańska. - Każdy szef klubu parlamentarnego dostał zaproszenie oraz kilka do rozdysponowania wśród swoich posłów. Jedynym klubem, który nie odpowiedział, był właśnie klub PiS.

Gala Trybunału Konstytucyjnego w Gdańsku. Gdańsk od początku deklarował pomoc w organizacji obchodów.

Przedstawicieli PiS można się za to spodziewać na konferencji, którą tego samego dnia co gala TK organizuje wojewoda pomorski. Wojewoda zaproszenia na galę więc nie przyjął. I do tego samego namawia samorządowców.

(Karolina Misztal)

- Moim zadaniem jest działanie na rzecz mieszkańców województwa. Chciałbym jednoznacznie powiedzieć samorządowcom, że ich rola jest dokładnie taka sama. Priorytetem dla nas powinno być dobro mieszkańców, a nie trybunału i jego sędziów. Dlatego, korzystając z okazji, chciałbym zwrócić uwagę części samorządowców w stronę zagadnień związanych z edukacją, oświatą czy infrastrukturą, którymi sam będę się zajmował w tym czasie - wskazuje wojewoda Dariusz Drelich.

Kazimierz Koralewski, przewodniczący klubu PiS w Radzie Miasta Gdańska, przyznaje, że na poniedziałkową galę się nie wybiera. - Nie mam też informacji, by którykolwiek z radnych PiS miał się tam pojawić. Uważam, że ten jubileusz nie powinien być świętowany w Gdańsku. Sprawa jest kontrowersyjna i to na pewno wątpliwa promocja dla miasta - mówi Koralewski.

Ostatnio Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku oddalił skargę władz miasta na rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody unieważniające uchwałę dotyczącą respektowania niepublikowanych wyroków TK. Sąd uznał, że zajmowanie stanowisk w tej sprawie nie leży w kompetencji Rady Miasta.

- Wyrok sądu mówiący o tym, że Rada Miasta nie ma prawa deklarować, że będzie przestrzegać obowiązującego w Polsce prawa, jest ładną metaforą rzeczywistości, w jakiej przyszło nam żyć. Teraz nie pozostało nam nic innego, jak czekać na pisemne uzasadnienie wyroku - mówi Antoni Pawlak.