Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

12 rocznica katastrofy pod Smoleńskiem. Wiemy, dlaczego syreny zawyły w Pruszczu Gdańskim

Jakub Cyrzan
Jakub Cyrzan
Archiwum Polska Press
W niedzielę 10 kwietnia obchodziliśmy 12 rocznicę katastrofy pod Smoleńskiem. W całym kraju zawyć miały alarmowe syreny, by uczcić pamięć 96 ofiar, które zginęły lecąc na 70 obchody zbrodni katyńskiej. Mimo to, wiele miast zbojkotowało taką formę upamiętnienia ofiar. Sprzeciwiali się temu m.in. władze Pruszcza Gdańskiego. Dlaczego zatem ostatecznie syreny w naszym mieście zawyły?

12 rocznica katastrofy pod Smoleńskiem. W Pruszczu zawyły syreny

W niedzielę, 10 kwietnia (2022 r.) o godz. 08:41 w hołdzie Ofiarom Katastrofy Smoleńskiej w całym kraju uruchomione miały zostać syreny alarmowe - taką decyzję podjęły odgórnie władze. Jak się okazało, wiele miast prośbę tą zbojkotowało, tłumacząc to m.in. tysiącami uchodźców, którzy przebywają obecnie w naszym kraju, a którzy w związku z ostatnimi wydarzeniami w swojej ojczyźnie, mogli odczuwać przy tym traumę. Do akcji krytycznie podeszło także wielu mieszkańców Pruszcza Gdańskiego. Syreny w naszym mieście ostatecznie zawyły, co uruchomiło dyskusję w mediach społecznościowych.

- Wszyscy wiedzą, że jest dziś rocznica i nie było potrzeby włączać syren. 10 kwietnia to data wbita w nasze życie, historię. Kto pracuje w szkole ten wie jak reagują dzieci z Ukrainy na sygnał straży pożarnej - pisała mieszkanka Pruszcza.

- Nie czas teraz na upamiętnianie katastrofy. Syreny są do ostrzegania teraz wszystko jest możliwe - dodawał inny pruszczanin.

- Proszę postawić się na miejscu tych dzieci ukraińskich, które na dźwięk syren musiały uciekać do schronów przed bombardowaniem - pisała mieszkanka Pruszcza.

Spokojny wypoczynek w powiecie gdańskim? To możliwe! TOP 10 ...

To nie władze miasta odpowiadają za włączenie syren

Jak się okazuje, to nie włodarze miast byli odpowiedzialni za ostateczne włączanie sygnałów alarmowych.

- Nie uruchomiliśmy syren. Zrobiły to służby Wojewody - informował w internetowej debacie burmistrz Pruszcza Gdańskiego, Janusz Wróbel.

W podobnym tonie do całej sytuacji wypowiadali się także inni samorządowcy z Pomorza. Jeszcze dzień przed rocznicą katastrofy, o ciszę apelowała m.in. prezydent Gdańska - Aleksandra Dulkiewicz.

- W Gdańsku gościmy tysiące wojennych uciekinierów, którzy już na dźwięk lecącego samolotu reagują strachem. Dźwięk syren kojarzyć się im będzie tylko z jednym, ostrzeżeniem przed nalotem. Dlatego apeluję o ciszę! W ciszy też można pamiętać. Będę jutro [w nd 10.04 - red.] przy grobach Macieja Płażyńskiego, Arkadiusza Rybickiego, Leszka Solskiego i Anny Walentynowicz. Kochani, mamy nowoczesny system kupiony kilka lat temu. Może być on załączony zdalnie zarówno z poziomu wojewody, jak i samorządu. Nie przyłożymy do tego ręki, ale zablokować tego w Gdańsku nie można - napisała Aleksandra Dulkiewicz.

Apele władz nie poskutkowały, a syreny zawyły ostatecznie w wielu miejscach Trójmiasta, Pruszcza Gdańskiego i innych miast Pomorza.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pruszczgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto