Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PolSenior2, czyli zdrowotny portret starzejących się Polaków

Redakcja
W Polsce dużym problemem jest tzw. wielochorobowość u osób starszych. W związku z tym należy koordynować opiekę lekarską, jak i kwestie farmaceutyczne
W Polsce dużym problemem jest tzw. wielochorobowość u osób starszych. W związku z tym należy koordynować opiekę lekarską, jak i kwestie farmaceutyczne 123rf
Badania przeprowadzone w projekcie PolSenior 2 pokazały, że u osób starszych występuje wielochorobowość - ponad połowa kobiet i mężczyzn po 60. roku życia leczy się z powodu trzech lub więcej chorób - twierdzi prof. Tomasz Zdrojewski, kierownik Zakładu Prewencji i Dydaktyki Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, szef projektu PolSenior 2.

Truizmem jest twierdzenie, że społeczeństwa Europy się starzeją...

W Polsce ten proces przebiega szczególnie szybko.
Piramida się odwraca, według prognoz w 2035 roku czyli za 11 lat aż 8 mln Polaków będzie powyżej 65 roku życia, 2,5 mln pow 80 roku a 800 tys. gospodarstw prowadzić będą osoby samotne powyżej 80. roku życia. Musimy do tych zmian demograficznych przygotować naszą politykę zdrowotną i społeczną. Musimy lepiej poznać fizjologię starzenia się, by nauczyć się odróżniać, jakie symptomy wynikają z tego procesu, a jakie są już objawami choroby. Obraz kliniczny wielu chorób jest u osób starszych odmienny niż u młodych. Ponadto seniorów cechuje wielochorobowość, co wiąże się z przyjmowaniem wielu leków.

Czy nadciśnienie tętnicze jest w Polsce nadal zdrowotnym problemem numer jeden polskich seniorów?

Tak. Nadciśnienie tętnicze jest w dalszym ciągu głównym zabójcą. Po 60. roku życia ma je 75 proc. Polaków. Co piąta starsza osoba nie jest świadoma tej choroby, tylko co trzecia osoba po 60. roku życia jest skutecznie leczona, tzn. ma ciśnienie poniżej wartości 140/90 mmHg, a co ósma ma wartości ciśnienia krwi w granicach ciśnienia optymalnego lub prawidłowego. Wymienione wskaźniki można uznać co najwyżej za dostateczne. Należy jednak podkreślić, że w ostatniej dekadzie osiągnięto duży postęp w walce z NT u osób w wieku 60 lat i więcej.

We wszystkich pięcioletnich kategoriach wieku od 60, do ponad 90 lat, znacznej redukcji uległo ciśnienie skurczowe i rozkurczowe. Jednocześnie przybyło dowodów naukowych, że nadciśnienie można dobrze (skutecznie) leczyć, ale trzeba też pamiętać, by leczyć je mądrze. Dobra terapia to terapia indywidualnie dobrana do pacjenta i wtedy są bardzo dobre efekty.

Jakie to efekty?

Wydłuża się życie, zmniejsza liczba udarów mózgu, zawałów serca, niewydolności nerek. Polska w okresie 2010-2020 czyli między badaniami PolSenior1 i PolSenior2, odniosła bardzo duży sukces, ponieważ obniżono średnio o kilka milimetrów słupa rtęci ciśnienie starszym Polakom. Badanie PolSenior 2 wykazało, że o 40 proc. więcej pacjentów jest teraz w dobrze leczonych niż to było dziesięć lat temu, czyli wtedy gdy przeprowadzane były badania PolSenior 1. Mówiliśmy o tym na polskich kongresach medycznych, a w czerwcu zamierzamy te dane o sukcesie Polski w leczeniu nadciśnienia przedstawić Europejskiemu Towarzystwu Nadciśnienia Tętniczego w Berlinie. Ale oczywiście jeszcze daleko nam do Amerykanów, a szczególnie Kanadyjczyków. Mamy jeszcze dużo do nadrobienia.

Czy w innych specjalnościach medycznych sytuacja się również poprawiła?

Bardzo dużo osób w Polsce cierpi z powodu zaćmy. W badaniu PolSenior 2 widać, wyraźny wzrost liczby operacji z tego powodu. Tak więc i w tym zakresie sytuacja uległa znaczącej poprawie. Poza tym, nasze społeczeństwo charakteryzuje np. bardzo wysoki odsetek osób starszych, które nie mają już własnych zębów. W Polsce jest takich osób w grupie 65 plus aż 36 proc., podczas gdy średnio w Unii Europejskiej 27 proc.

Mamy tu znowu bardzo dużo do nadrobienia. Ale i tu podobnie jak w nadciśnieniu tętniczym obserwujemy dużą poprawę w porównaniu do 2010 roku. Analizy, które otrzymałem tydzień temu pokazują ponad 20 proc. poprawę w okresie ostatniej dekady. Najnowsze dane pokazują też , że mamy w naszym kraju mniej przemocy w rodzinach wobec osób starszych. Poprawił się też wskaźnik określający kondycję finansową gospodarstw domowych. Czyli taki, który określa na co subiektywnie stać seniorów. Tu też mamy niedużą, ale jednak poprawę.

Osoby starsze - w razie potrzeby - liczyć mogą tylko na rodzinę. Na wsparcie instytucji nie mogą, bo takowych w Polsce praktycznie nie ma.

Dopiero te dane analizujemy. Nowa pani minister ds. seniorów powołała specjalną Radę ds. Polityki Senioralnej i tam będziemy te dane transmitować. Na pewno ze spraw medycznych pojawił się nowy problem, czyli tzw. zespół kruchości, zwany też zespołem słabości, zespołem wyczerpania rezerw, po angielsku frailty syndrom. Najprościej mówiąc, osoby z tym zespołem mają małą bardzo rezerwę, jeśli chodzi o o poradzenie sobie z różnymi problemami zdrowotnymi. Fachowo to wielowymiarowa i wielopłaszczyznowa utrata rezerw i możliwości fizycznych, poznawczych lub społecznych organizmu.

Zespół ten związany jest ze zmniejszeniem odporności na stresogenne czynniki pochodzenia zewnętrznego i wewnętrznego oraz ograniczeniem zdolności adaptacyjnych starszego człowieka. Wśród postulowanych przyczyn rozwoju zespołu słabości wymienia się naturalną, związaną z wiekiem utratę fizjologicznych rezerw organizmu, czynniki genetyczne i środowiskowe, dysregulację hormonalną, czy wreszcie przewlekły stan zapalny związany z procesem starzenia się.

Z uwagi na częstość i znaczenie problemu, zespół słabości zalicza się do tzw. wielkich problemów geriatrycznych. Współwystępowanie zespołu kruchości wraz z innymi typowymi dla wieku podeszłego schorzeniami i deficytami, stanowi poważne wyzwanie dla współczesnej medycyny i systemów opieki zdrowotnej. Jak wykazano w dużych populacyjnych badaniach obserwacyjnych, występowanie zespołu słabości jest czynnikiem ryzyka wyższej chorobowości i śmiertelności osób starszych. Zespół ten zwiększa zapotrzebowanie na świadczenia medyczne i rehabilitacyjne, konieczność formalnej itp. nieformalnej opieki domowej itp.

Każdy chirurg, lekarz, onkolog, który wdraża ostre leczenie, powinien sprawdzić u osoby 70-, 80-letniej, czy nie ma zespołu kruchości, żeby odpowiednio podejść do leczenia lub operacji lub znieczulenia. Według naszych obliczeń ten jeden z najważniejszych dziś problemów geriatrii dotyczy w naszym kraju jednego miliona trzystu sześćdziesięciu tysięcy starszych Polek i Polaków.

Ale jak to się bada?

Dostępnych jest wiele metod diagnostycznych zespołu słabości. Zespół kruchości podejrzewać można w oparciu o pytania skriningowe, proste testy kwestionariuszowe czy bardziej złożone elementy oceny funkcjonalnej i laboratoryjnej. My rekomendujemy ocenę na podstawie pięciu parametrów: niezamierzonej utraty masy ciała, niewielkiej aktywności fizycznej, spowolnienia ruchowego, obniżenia siły mięśniowej i ogólnego wyczerpania.

A jak się leczy zespół kruchości?

Zespołu kruchości się nie leczy. Natomiast cztery miliony osiemset tysięcy starszych osób w Polsce jest zagrożonych rozwojem zespołu słabości, mówimy wtedy o tzw. pre-frailtysyndrome.

Podstawowy problem w Polsce polega nie tylko na ocenie długości życia, ale także na odpowiedzi na pytanie o jakość życia starszych osób, tj. tych po 65 roku życia. Nasz kraj charakteryzuje się tym, że kobiety i mężczyźni tylko półtora do dwóch lat po 65. roku życia mają jeszcze dobrą lub bardzo dobrą jakość życia. Czyli - analizując średnie parametry dla naszego starszego społeczeństwa - Polacy biologicznie, z uwagi na niedostateczny stan zdrowia „nie nadają się” do istotnego wydłużania wieku emerytalnego powyżej 65. roku życia. To był naprawdę duży, i można powiedzieć prosty błąd polityków, którzy zaproponowali, żeby pracować dłużej. Oczywiście, jest dużo osób, które mogą pracować w wieku 70-75 lat, ale jest bardzo dużo Polaków, którzy już przed 65. rokiem życia „wysiadają” biologicznie, to znaczy mają zbyt niską jakość życia, żeby dalej pracować. Nic więc dziwnego, że tak źle przyjęto 9 lat temu ówczesną reformę emerytalną. Morał z tego wynika taki, że warto, by politycy przy podejmowaniu ważnych decyzji dotyczących naszego społeczeństwa konsultowali je chociaż czasem z ekspertami zdrowotnymi…

A jak jest na Zachodzie?

Na zachodzie ludzie pracują o 4, 5, 6 lat więcej niż w Polsce. Szwedzi do 70 lat. Ale też średnio co najmniej do 70 roku życia mają dobrą lub bardzo dobrą jakość życia.

Porównując z kolei samą długość życia mężczyzn w Polsce i Szwecji, to dzieli nasz różnica, którą trzeba prawdziwie określić jako cywilizacyjną - Polacy żyją 8 lat krócej!

Polacy bardzo chorują, prawda?

Tak zwana wielochorobowość jest w Polsce naprawdę duża. Dlatego jak najszybciej trzeba zmienić model leczenia i wprowadzić koordynatora geriatrę. Bo jeśli ludzie biorą po 10, 15, 20 leków, mają po 4-5 chorób i chodzą do każdego specjalisty oddzielnie, to zagraża im polipragmazja i czasem niebezpieczne działania uboczne niewłaściwych połączeń leków. Prowadzić to może do zgonów, co bardzo rzetelnie i dobrze pokazali w swoich statystykach publicznych Amerykanie. I dlatego tak ważne było przygotowanie w Polsce nowej ustawy o koordynowanej opiece farmaceutycznej, bo teraz farmaceuci zaczną za pomocą programów komputerowych oceniać, czy dany zestaw leków jest dla nas bezpieczny, czy nie. Wielką promotorką tej ustawy była prof. Małgorzata Sznitowska z GUM-edu, a jedną z głównych jej autorek, prorektor naszej uczelni prof. Agnieszka Zimmermann.

Czy można powiedzieć, że rekomendacje licznego grona ekspertów wynikające z badań PolSenior 1 i 2 były i są wykorzystywane w praktyce?

Myślę, że są i będą bardzo przydatne. Mamy czym się chwalić i Polska chwali się tymi rekomendacjami na forum międzynarodowym. Eksperci z dziesięciu uczelni i instytutów badawczych, na czele z GUM-ed, zrealizowali bardzo dobry projekt monitorujący sytuację zdrowotną i społeczną starszych Polaków. Ale równie ważne jest, że opracowaliśmy też konkretne rekomendacje dla rządu w polityce społecznej, ekonomicznej i zdrowotnej. Niedawno posłowie Joanna Borowiak i Michał Szczerba, którzy są przecież z zupełnie różnych opcji politycznych, a stanowią razem prezydium Komisji ds. Polityki Senioralnej w Sejmie RP, zwrócili się do nas z prośbą o prezentację wyników badania PolSenior2 w Parlamencie. Po ponaddwugodzinnym posiedzeniu stwierdzili zgodnie, że tak dobrze wydanych publicznych pieniędzy dawno nie doświadczyli i nie zobaczyli. Mamy więc powód do dumy.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: PolSenior2, czyli zdrowotny portret starzejących się Polaków - Dziennik Bałtycki

Wróć na pruszczgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto