Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolbudy. Likwidacja gminnej spółki Pomkol to już pewne. Pracę straci 41 osób

Anna Gawrońska
Anna Gawrońska
Likwidacja gminnej spółki Pomkol
Likwidacja gminnej spółki Pomkol Anna Gawrońska
Rada Gminy Kolbudy podjęła uchwałę w sprawie wyrażenia zgody na rozwiązanie spółki Przedsiębiorstwo Usługowo-Produkcyjno-Handlowe Pomkol Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Kolbudach. Nieruchomości przedsiębiorstwa zostaną sprzedane, a pracownicy zwolnieni. Dlaczego nie udało się uratować przedsiębiorstwa?

Gminna spółka do likwidacji

Gmina Kolbudy posiada 100proc. udziałów w spółce Pomkol. Spółka zajmuje się działalnością produkcyjno-usługową, ukierunkowaną przede wszystkim na wytwarzanie komponentów i części zamiennych do maszyn rolniczych.

- Działalność spółki nie wpisuje się w żadnym razie w ustawowo określony kanon zadań własnych gminy. Przez kilkadziesiąt ostatnich lat w spółkę nie inwestowano a park maszynowy nie był modernizowany – tłumaczy Andrzej Chruścicki, wójt gminy. - W rezultacie, produkcja stawała się coraz droższa i coraz mniej opłacalna. Taki stan rzeczy uniemożliwiał i nadal uniemożliwia efektywne konkurowanie na bardzo wymagającym rynku.

Jak zaznacza wójt gminy, spółka od wielu lat balansowała na granicy rentowności. Pojawiającym się co jakiś czas problemom finansowym, kolejne zarządy spółki jak również poprzednie władze gminy, próbowały zaradzić wyprzedając części majątku należącego do spółki lub pozyskując pożyczki udzielane przez gminę. Sytuacji nie ułatwiła pandemia COVID-19. Spowodowała ona znaczące ograniczenie zamówień. Obiecujące wydawało się pierwsze półrocze roku 2021, które było efektem odbicia po zastoju w roku 2020. Zmniejszona liczba zamówień w drugim półroczu spowodowała jednak, że pozytywny wynik (dodatni) operacyjny za cały rok 2021 był zdecydowanie niższy niż się pierwotnie spodziewano. Sytuację dodatkowo skomplikowała wojna w Ukrainie i jej gospodarcze implikacje, w tym drastyczny wzrost kosztów energii oraz galopująca inflacja.

- W obecnej sytuacji, spółki nie stać na inwestowanie w nowe linie technologiczne, które umożliwiłyby przetrwanie i konkurowanie na rynku konstrukcji stalowych – mówi wójt. - Trzeba to jednoznacznie stwierdzić, spółka aby móc się rozwijać potrzebuje restrukturyzacji oraz znacznych nakładów finansowych. Z racji tego, że spółka nie realizuje zadań własnych gminy, a także ogólną trudną sytuację budżetową wszystkich samorządów w Polsce, gminy Kolbudy nie stać na dokapitalizowanie spółki kwotą kilku, czy też kilkunastu milionów złotych.

Prezes przedsiębiorstwa wyjaśnia, spółka powinna być sprywatyzowana już kilkanaście lat temu.

- Przedsiębiorstwo w formie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością istnieje od 1991 r. W latach 90. na mocy ustawy takie spółki były prywatyzowane. Pomkol-u, z nieznanych mi powodów, prywatyzacją nie objęto. Oznacza to, że w 100 proc. jest spółką gminną i decyzje strategiczne pozostają w rękach Rady Gminy Kolbudy i Zgromadzenia Wspólników czyli Pana Wójta – wyjaśnia Dorota Morka, prezes Pomkol-u. – Pomysł sprzedaży przedsiębiorstwa, wraz z Panem Wójtem przedstawialiśmy Radzie Gminy kilkukrotnie. Niestety, nasza propozycja nie uzyskała aprobaty Państwa Radnych.

Sprzedaż przedsiębiorstwa byłoby najlepszą opcją również dla wójta gminy Kolbudy. Jak zaznacza, pozwoliłaby m.in. zachować dotychczasowe miejsca pracy.

- Najlepszą opcją dla Pomkolu byłaby jego prywatyzacja. Takie rozwiązanie zagwarantowałoby zachowanie ciągłości produkcji i stabilność zatrudnienia pracowników – mówi Andrzej Chruścicki. - Zainteresowanych do zainwestowania znacznych środków finansowych w gminną spółkę było i nadal jest kilka podmiotów. Niestety, mimo przedstawionych analiz i skutków finansowych jakie przynoszą różne rozwiązania, radni nie zgodzili się na prywatyzację spółki. Zdecydowali o jej likwidacji.

- O fatalnej sytuacji spółki dowiedzieliśmy się na początku stycznia 2022 roku. Na komisji zorganizowanej w marcu została przedstawiona radnym całkowita sytuacja spółki. Jedynym rozwiązaniem, jakie zaproponował pan wójt wraz z panią prezes była bardzo szybka sprzedaż spółki. Od rady oczekiwano podjęcia decyzji na najbliższej sesji, która miała mieć miejsce pod koniec marca – wyjaśnia Magdalena Dudzińska-Florczyk, przewodnicząca rady gminy Kolbudy. - W trakcie komisji radni odrzucili propozycję wójta o sprzedaży. Już wtedy radni zaproponowali dzierżawę spółki, ponieważ w naszej ocenie bardzo ważnym dla rozwoju gminy jest utrzymanie własności terenu, który tak naprawdę wraz z pracownikami stanowi o wartości Pomkolu.

Dzierżawa. Dlaczego nie doszła do skutku?

Po dwóch spotkaniach z potencjalnymi kandydatami na dzierżawców, radni wystosowali interpelację do wójta gminy, w której poinformowali, że warunki są nie do przyjęcia przez jakiegokolwiek kandydata na dzierżawcę.

- Warunkiem dzierżawy jaki przedstawiono potencjalnym dzierżawcom, było opłacenie kaucji na poczet ewentualnych kosztów odtworzenia lub braku płatności czynszu dzierżawnego na czas– informuje Dorota Morka. – W czasie trwania umowy dzierżawy potencjalny dzierżawca mógłby dostosować pomieszczenia do swojego charakteru pracy. Po ewentualnym wygaśnięciu lub rozwiązaniu umowy dzierżawy, przedsiębiorstwo ma obowiązek powrócić do swojej działalności. W tym przypadku dzierżawa nie rozwiązuje problemu, gdyż powrót Pomkol-u do branży po kilku latach przerwy nie będzie możliwy. Dodam, że kaucja za dzierżawę czy wynajem nie jest niczym nowym. Jest to powszechnie stosowana praktyka .

Czy można było zrobić coś więcej?

Każda ze stron uważa, że zrobiła wszystko co w swojej mocy. Prezes przedsiębiorstwa zapewnia, że prezentowała wiele pomysłów na poprawę finansową spółki m.in.: restrukturyzację spółki czy jej sprzedaż, ale radni nie wzięli ich pod uwagę.

- Nieprawdą jest, że radni otrzymali od pani prezes propozycję restrukturyzacji spółki, a także że nie brali różnych rozwiązań pod uwagę. Powiem więcej byli autorami takich rozwiązań jak np. dzierżawa, która pojawiła się już w marcu. Faktem jest, że pani prezes przedstawiła alternatywy, ale dopiero w lipcu 2022 roku. W opinii większości radnych taka propozycja ze strony Wójta i Zarządu była bardzo spóźniona – sytuacja ta doprowadziła, do stanu, w którym pani Prezes otwarcie w dniu 27 września poinformowała Radę, iż są przesłanki do ogłoszenia upadłości – a to świadczy, że stanęliśmy nad przepaścią. – mówi Magdalena Dudzińska-Florczyk. - Radni są do oceny zaproponowanych rozwiązań, a nie od ich wymyślania, ponieważ nie mają takich kompetencji. Rada nie dysponuje środkami finansowymi i możliwością zatrudnienia biegłych do oceny sytuacji, a fakt, że na kilka miesięcy przed przedstawieniem alternatyw dla Pomkolu przez panią prezes, rada rozmawia i proponuje np. dzierżawę, świadczy jedynie o zaangażowaniu radnych i opieszałości osób, które to robić powinny i pobierają z tego tytułu wynagrodzenie rzędu kilkunastu tysięcy złotych miesięcznie.

Co z pracownikami?

W spółce Pomokol obecnie pracuje 41 osób. Ja zapewnia zarówno wójt gminy, jak i prezes spółki, zostaną przeprowadzone konsultacje, podczas których pracownicy zostaną poinformowani o zasadach rozwiązania umowy.

- Znaczącą wartością spółki Pomkol jest wykwalifikowana i doświadczona kadra pracownicza. To przede wszystkim pracownicy produkcyjni z wieloletnim doświadczeniem. Przedstawiając radzie gminy różne warianty możliwej przyszłości spółki, zabezpieczenie interesów pracowniczych było dla mnie zawsze priorytetem - zapewnia Andrzej Chruścicki. - Niestety likwidacja wiąże się z utratą pracy przez obecnych pracowników. Wkrótce rozpoczną się z nimi konsultacje w sprawie zwolnień i należnych odpraw. Zależy mi na tym, aby pracownicy – choć sytuacja dla nich jest bardzo trudna – nie czuli się zagubieni w zawiłych procedurach likwidacyjnych i uzyskali wsparcie w planowaniu przyszłości zawodowej.

- Niestety pracownicy będą musieli zostać zwolnieni w procesie zwolnień grupowych. Jest to tym bardziej przykre, że są to osoby związane z firmą oraz mieszkające zarówno w gminie Kolbudy, jak i w ościennych gminach– mówi Dorota Morka. – Są to wykwalifikowani specjaliści, którzy już wcześniej mogli podjąć pracę w innych firmach, ale pozostali by pracować w przedsiębiorstwie na „swoim terenie”. Mogę zapewnić, że przypadek każdego z nich zostanie rozpatrzony podczas konsultacji z Radą Pracowników, która została wybrana przez samych pracowników.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pruszczgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto