Sprzedaż cukrowni w Pruszczu Gdańskim
Krajowa Spółka Cukrownia SA, będąca właścicielem cukrowni w Pruszczu, w końcu ją sprzedała. Stało się to w połowie czerwca br., pruszczanie jednak dowiedzieli się o tym dopiero kilka dni temu. Wiadomość zelektryzowała mieszkańców, którzy nie ukrywają, że martwią się, tym co się stanie z tym miejscem. Czy budynki zostaną wyburzone i w zamian za to powstanie tam blokowisko?
Informację o sprzedaży cukrowni potwierdził burmistrz Pruszcza Gdańskiego, który na swoim profilu FB napisał:
"Od kilku godzin w portalach internetowych pojawia się wieść o tym, że sprzedano naszą cukrownię. Z informacji, które pozyskałem od Krajowej Spółki Cukrowej wynika, że cukrownię sprzedano już w połowie czerwca, a obecnie trwają formalności związane z finalizacją transakcji... Stało się." - Janusz Wróbel.
Co o sprzedaży cukrowni w Pruszczu sądzą jego mieszkańcy?
Oto niektóre z komentarzy:
"Spodziewać się należy wielkiego lub serii pożarów, bo to chyba podlega pod konserwatora...."
"Nie wiem co myśleć? Czy to dobrze, czy nie koniecznie?"
"Panie burmistrzu mam nadzieję, że nie będą burzyć tylko jakoś rozsądnie zaadaptują.
"Nie wyobrażam sobie Pruszcza bez komina."
"Szkoda. Mam nadzieję, że jej nie zburzą. Lepiej odnowić i wykorzystać budynki z historią i duszą (od 1881 roku) na ciekawe miejsce dla mieszkańców i przyjezdnych. Tak jak zrobili w Łodzi."
"A nie można było coś tam zrobić, zamiast sprzedać zabytek to nasza historia. Pruszcz jest coraz piękniejszy coraz więcej ludzi mieszka i można było np. zrobić jakiś zakład pracy mieszkania."
"I co będzie dalej? Renowacja, zburzenie i inwestycja? Są jakieś plany na to miejsce? Kupiec/inwestor z Polski czy zagraniczny?"
"Developer, zmiotą naszą historię i powstanie blokowisko albo szeregowisko. Smutne."
"Sentymenty są dalekie od ekonomii. Ja tam jej nie żałuję. Nawet zabytki muszą być rentowne. Nikt nie będzie przyjeżdżał do Pruszcza zwiedzać starego zakładu. Mało tego, żeby można było zwiedzać, to trzeba ją do tego przygotować i zainwestować (żeby komuś cegła na głowę nie spadła), opłacić ludzi i całą ekipę opiekującą się zabytkiem. Czy miasto stać na to? A trzymać "strupa" w centrum miasta??? Tak się dzisiaj nie robi."
Przetargi prowadzone od wielu lat
Teren po zlikwidowanej cukrowni liczy dziewiętnaście hektarów, które są częściowo zabudowane. Krajowa Spółka Cukrowa SA od niemal dziesięciu lat ogłaszała przetargi, ale stawiała takie warunki, że do czerwca tego roku nie sprzedała ani metra.
Jak nas informowała w 2018 roku rzecznika spółki, Krajowa Spółka Cukrowa SA w latach ubiegłych siedem razy dedykowała do sprzedaży całość byłej cukrowni o obszarze 19,5 ha, w formie przetargów publicznych nieograniczonych, do której to formy obligują spółkę przepisy ustawowe.
- Wszystkie postępowania przetargowe zakończyły się wynikiem negatywnym - wyjaśniała wtedy Sandra Malinowska, rzecznik prasowy spółki. - Nikt nie wpłacił wymaganego wadium i nie przystąpił do zakupu tej nieruchomości. W 2016 roku prowadzone były także negocjacje w zakresie warunków sprzedaży z dwoma zainteresowanymi podmiotami, jednak nie doszło do zawarcia żadnego porozumienia w tym zakresie, a ewentualne propozycje były dla spółki nieatrakcyjne. [...] Ewentualne podziały nieruchomości są uzależnione od zapisów miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego oraz od pozytywnego stanowiska konserwatora zabytków co do ewentualnych podziałów, ponieważ obiekty poprodukcyjne wpisane są do rejestru zabytków.
Co dalej będzie z terenem i budynkami po byłej Cukrowni Pruszcz będziemy informować czytelników w miarę pozyskiwania nowych informacji.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?