Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wiosną wzrasta liczba pożarów łąk i nieużytków. Przyczyną jest wypalanie traw

Joanna Łabasiewicz
fot. bogdan groth
Jak co roku przedwiośniem i wiosną wzrasta liczba pożarów łąk i nieużytków. Spowodowane jest to, niestety, wypalaniem traw i pozostałości roślinnych. Główną przyczyną ich powstania jest działanie człowieka.

- Trawy wypalają rolnicy, którym wydaje się, że jej spalenie spowoduje szybszy i bujniejszy odrost młodej trawy - mówi mł. bryg. Adam Jastrzębski, zastępca komendanta powiatowego PSP w Pruszczu Gdańskim. - To bardzo niebezpieczne działanie, ponieważ w konsekwencji mogą się zająć ogniem sąsiadujące z polem lasy lub zabudowania. Wystarczy gwałtowna zmiana kierunku wiatru, by pożar wymknął się spod kontroli. A ziemia przez takie działanie wyjaławia się, zahamowany zostaje naturalny rozkład resztek roślinnych.

Ponadto niszczone są miejsca lęgowe wielu gatunków gnieżdżących się na ziemi i w krzewach. Palą się również gniazda już zasiedlone. Dym uniemożliwia pszczołom i trzmielom oblatywanie łąk. Owady giną w płomieniach, co powoduje zmniejszenie liczby zapylonych kwiatów.
- Podczas pożaru powstaje duże zadymienie, które jest szczególnie groźne dla osób przebywających w bezpośrednim sąsiedztwie miejsca zdarzenia, może to doprowadzić do zaczadzenia - podkreśla strażak.
Ludzie zapominają, że wypalanie traw jest niedozwolone. Reguluje to ustawa o ochronie przyrody, w art. 131 czytamy "kto wypala łąki, pastwiska, nieużytki, rowy, pasy przydrożne, szlaki kolejowe, trzcinowiska lub szuwary - podlega karze aresztu albo grzywny". Również ustawa o lasach w art. 30. 1. mówi że: "w lasach oraz na terenach śródleśnych, jak również w odległości do 100 m od granicy lasu, zabrania się działań i czynności mogących wywołać niebezpieczeństwo, a w szczególności: 1. rozniecania ognia poza miejscami wyznaczonymi do tego celu przez właściciela lasu lub nadleśniczego; 2. korzystania z otwartego płomienia; 3. wypalania wierzchniej warstwy gleby i pozostałości roślinnych".

Za wykroczenia tego typu grożą surowe sankcje - kara aresztu, nagany lub grzywny, której wysokość może wynosić od 20 do 5000 zł.
- Nierozwaga jednych wiąże się z ponoszeniem ogromnych kosztów przez wszystkich z nas - podkreśla mł. bryg. Jastrzębski. - Wiadomo, że budżet na ochronę przeciwpożarową jest ograniczony, a wydając go na tego rodzaju działania pomniejszamy środki na zdecydowanie poważniejsze akcje. Jak co roku apelujemy o zaprzestanie tego nieuzasadnionego sposobu usuwania suchych pozostałości roślinnych na nieużytkach. W roku 2010 mieliśmy na terenie powiatu gdańskiego 148 wyjazdów związanych z wypalaniem suchych traw i pozostałości roślinnych. W roku 2011 ok. 140 zdarzeń. W tym roku do poniedziałku było ich już 55.
W walce ze zjawiskiem wypalania traw bierze też udział Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, która może nakładać na rolników dotkliwe kary finansowe.

Zakaz wypalania traw jest jednym z "Wymogów dobrej kultury rolnej", których przestrzeganie jest wymagane m.in. w ramach systemu dopłat bezpośrednich.
Rolnikowi, który ich nie przestrzega, grozi "zasadniczo" zmniejszenie należnej wysokości wszystkich rodzajów dopłat bezpośrednich o 3 proc.

od 7 lat
Wideo

Kalendarz siewu kwiatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pruszczgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto