W gminie Pruszcz Gdański były również sztaby WOŚP w Straszynie i w Cieplewie. Wszystkie trzy zebrały 86 179, 91 zł. Warunki do spotkania, grania i licytacji były doskonałe, bowiem Robert Małachowski z firmy Trend Projekt, użyczył na ten cel swoją, przestronną halę produkcyjną. Firma na co dzień zajmuje się transportem specjalnym w całej Europie. Na finał WOŚP do Mokrego Dworu przyszło ponad czterysta osób.
Pomaganie jest dziecinnie proste. Wystarczy tylko, abyś wrzucił grube do puszki, a drobne możesz sobie zostawić
- tym hasłem wesoło witał ich Wiesław Zbroiński, sołtys Mokrego Dworu.
Panie upiekły wiele pysznych ciast i podawały je za datki wrzucone do puszki. Kolejka do pyszności trwała przez pięć godzin imprezy i wypieków nie zabrakło.
Wielka orkiestra to również muzyka. Na początku popularne przeboje wykonał Swit Boys, zespół z Gdańska, a na koniec imprezy grał i śpiewał Michał Olejnik. Było również światełko pokoju. Nad porządkiem na parkingu i wewnątrz hali czuwali miejscowi strażacy OSP.
Najważniejszym punktem imprezy była licytacja przedmiotów ofiarowanych przez mieszkańców i okoliczne firmy. Przedmiotów było tak dużo, że licytacja trwała trzy godziny. Prowadził ją sołtys, aż zachrypł pod koniec, gdy oferował kryształowe naczynia. Licytacja zaczęła się od orła, którego cena urosła z dwudziestu do 180 zł. Rzeźba końska głowa poszła za 200 zł, kosz smakołyków Rzeczpospolitej Babskiej z Wiśliny za 100 zł, a akordeon za 200 zł. Zestawy darów okolicznych sklepów sprzedawały się grubo ponad swojej wartości.
Dzieci zbiegły się pod scenę i próbowały licytować, gdy pod młotek trafiły cztery małe pieski z zawodowej hodowli. Sprzedały się po setce za sztukę. Kufer wykonany na starą modę kupiono za 600 zł, podobnie, jak zabytkowy fotel.
Dużą wartość miały pamiątki sportowców. Za koszulkę Sławomira Peszko znalazł się amator za 700 zł, za koszulkę Lechii Gdańsk 500 zł, a za kask żużlowy gdańskiej drużyny tylko 80 zł. Za skok spadochronowy z instruktorem zapłacono 1000 zł, a za jeżdżenie czołgiem 350 zł. Koszulka z podpisem Kubicy sprzedała się za 100 zł, a rękawice Michalczewskiego za 260 zł.
Pan Wiesław sprzedał za 200 zł bilet na swojego pomocnika w czasie żniw, w kombajnie. Natomiast zwiedzanie miejscowego wiatraka przed otwarciem kosztowało 100 zł. Za 150 zł sprzedano kartkę z życzeniami zapisanymi przez Jerzego Owsiaka dla mieszkańców Mokrego Dworu.
ZOBACZ TEŻ: Finał WOŚP w ZSO nr 1 w Pruszczu Gdańskim
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
