Trąbki Wielkie: Rodzice nie chcą płacić za nieobecność swoich dzieci w przedszkolu

- Lokalny samorząd aneksem do umowy zmienił dotychczasowe zasady - mówi Olga Kempa-Żukowska, jedna z matek. - Już nie odlicza się kilkudniowych nieobecności z powodu przeziębień. Chcę płacić tylko za rzeczywiste godziny, w których moje dziecko przebywa w przedszkolu.

Błażej Konkol, wójt gm. Trąbki Wielkie tłumaczy, że miał do wyboru - zmienić system zwracania pieniędzy za nieobecność dzieci w przedszkolu albo podnieść stawki. - Stawka została na niewygórowanym poziomie, co spotkało się z pozytywną reakcją rodziców - mówi.

Rodzice napisali jednak w tej sprawie do Ministerstwa Edukacji Narodowej. W odpowiedzi Jacek Krawczyk, dyrektor Departamentu Zwiększania Szans Edukacyjnych MEN stwierdził, że w ustawie o systemie oświaty nie ma żadnego zapisu, który stanowi podstawę do odmowy zwrotu rodzicowi pobranej opłaty w przypadku nieobecności dziecka w przedszkolu.

Czytaj także:
Pięciolatki muszą chodzić do szkoły na dwie zmiany

- Pismo z ministerstwa wyraźnie wskazuje, że gmina nie musiała wprowadzać aneksu, który zakazuje odliczeń opłat za nieobecność poniżej dwóch tygodni - mówi Kempa-Żukowska. - To jeszcze bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, że nasz protest jest słuszny.

Dodajmy, że na ostatnim posiedzeniu komisji edukacji Związku Miast Polskich, wnioskowano o zmianę w ustawie, która ma dotyczyć tego, że rodzic będzie ponosił opłaty za deklarowany czas dziecka w przedszkolu. Sprawa trafiła już do ministerstwa.

Gminy ustalają warunki opłat
Wyłączne kompetencje do ustalania wysokości opłat za przedszkola i zasad ich zwrotu w przypadku nieobecności dziecka ma samorząd gminny. W większości gmin rodzice podpisują z dyrektorem placówki umowę, w której deklarują m.in. warunki zwrotu opłat
Za każdy dzień nieobecności dziecka opłaty za wyżywienie zwracane są m.in. w Starogardzie Gd., Pruszczu Gd. i Malborku. W Gdańsku opłata ta zwracana jest od drugiego dnia nieobecności. Zgodnie z umowami, jakie zawierali rodzice także w lęborskich przedszkolach, nie praktykowano zwrotu opłaty za nieobecność, a jedynie za wyżywienie. W praktyce wyglądało to tak, że jeśli rodzic zgłosił do dyrektora dłuższą nieobecność dziecka, ten najczęściej zwracał opłatę. Od stycznia to się zmieni i rodzice będą podpisywać aneksy do umów, w których zawarty będzie zapis o zwrocie opłaty za wyżywienie, ale i opłaty za deklarowaną liczbę godzin za każdy dzień. Z kolei w Kwidzynie, w przypadku nieobecności dziecka, rodzice mogą liczyć tylko na zmniejszenie opłaty o dzienną stawkę żywieniową. Stawka za pobyt dziecka jest stała bez względu na to, czy dziecko jest obecne, czy nie.
(RAV, acca,SEBA, ME)