Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnowskie: gdzie najdalej za granicę zapuszczali się urzędnicy w zeszłym roku?

Andrzej Skórka
Delegacja tarnowskiego starostwa jesienią ub.r. gościła 11 dni w słonecznej Kalifornii
Delegacja tarnowskiego starostwa jesienią ub.r. gościła 11 dni w słonecznej Kalifornii Paweł Chwał
Narady i szkolenia w stolicy Małopolski albo "klamkowanie" o ministerialne dotacje w Warszawie - to chleb codzienny biurokratów. Ale w ramach jednej delegacji są oni w stanie również pokonać dystans tysięcy kilometrów. Bo większość samorządów regularnie "zacieśnia" współpracę międzynarodową. Przeanalizowaliśmy ubiegłoroczne służbowe wyjazdy urzędników największych samorządów z regionu tarnowskiego. Ich podróże pochłonęły grubo ponad ćwierć miliona złotych.

Delegacyjny rekord pobił były już starosta tarnowski Mieczysław Kras. Wraz z szefem powiatowej promocji towarzyszył młodym muzykom uczestniczącym w Festiwalu Paderewskiego w zaprzyjaźnionym miasteczku Paso Robles w Kalifornii. Obecny starosta Roman Łucarz przyznaje, że koszt tamtej wyprawy wyniósł około 13 tys. zł.

Na wszystkie podróże zagraniczne powiat wydał w 2012 r. prawie 40 tys. zł. Włodarze powiatu lub urzędnicy starostwa wyjeżdżali do ośmiu krajów - prócz USA, także do Włoch, Austrii, Niemiec, Szwajcarii, a także na Słowację, Białoruś i Ukrainę. Nowy starosta zapowiada w tym zakresie spore oszczędności.

Brzeskie starostwo było przeciwieństwem tego z Tarnowa. Tam w ostatnich latach nie finansowano zagranicznych delegacji w ogóle. Starosta Andrzej Potępa był natomiast jednym z najczęściej korzystających z krajowych delegacji. Zaliczył 82 takie wyjazdy, najczęściej kilkugodzinne. - Nie mam do dyspozycji służbowego samochodu, nawet krótkie podróże w ramach obowiązków odbywam więc swoim prywatnym samochodem i później rozliczam - wyjaśnia. - Zyskuje na tym urząd, bo nie ponosi kosztów zakupu i utrzymania samochodu, a tracę ja - jako właściciel pojazdu. Delegacje pokrywają mi właściwie tylko zakup paliwa.

Najwięcej w regionie na służbowe podróże w 2012 r. wydał tarnowski Urząd Miasta. Wyjazdy krajowe pochłonęły ponad 63 tys. zł, zagraniczne - ok. 54 tys. zł. Z tych ostatnich najdalszy wiódł za Moskwę, do zaprzyjaźnionego Kotłasu. W jakim celu? - Udział w obchodach 95. rocznicy nadania Kotłasowi praw miejskich oraz robocze spotkania z Polonią, artystami i ludźmi kultury - wyjaśniają w urzędzie. Wyjazd był też elementem programu wymiany młodzieży współfinansowanego przez MSZ.
W pozostałych samorządach łączne wydatki na podróże nie przekraczały sumy 20 tys. zł.

Który z urzędników najczęściej jest w rozjazdach? Prezydent Tarnowa Ryszard Ścigała w delegacji spędził w 2012 r. łącznie całych 60 dni. Na przeciwnym biegunie znalazł się burmistrz Bochni Stefan Kolawiński z 8 dniami poza urzędem.

Rozmowa z Romanem Łucarzem, od czterech miesięcy starostą powiatu tarnowskiego

Kilka lat temu powiat zasłynął za sprawą wyjazdu delegacji samorządowej, która zahaczyła nawet o Afrykę Północną. W ubiegłym roku sfinansował najdalszą podróż służbową samorządowców z regionu - aż do Kalifornii.
Tamten wyjazd do Hiszpanii, a potem przez Gibraltar do Afryki, niedobrze rzutował na wizerunek powiatu. Listopadowy wyjazd mojego poprzednika do Kalifornii też może budzić kontrowersje. Nie byłoby ich, gdyby podróż była prywatna. Ale jedenaście dni w delegacji za oceanem jako starosta? Nie wiem, jak można było na coś takiego się decydować.

Wybierze się Pan do Stanów szlakiem przetartym przez poprzednika?

Nie mam zamiaru. Gdy zostawałem starostą, zapowiedziałem zmiany dotyczące wyjazdów służbowych. Już są efekty. W tym roku nigdzie za granicę ze starostwa nie wyjeżdżaliśmy. Na razie planujemy jedynie w lipcu krótkie wyjazdy do zaprzyjaźnionego białoruskiego Nieświeża oraz wizytę w niemieckim Pfaffenhofen.

Kierunek amerykański zostanie zarzucony? Powiat utrzymuje przecież oficjalną współpracę z Paso Robles w Kalifornii.
Kontakty w Kalifornii będą podtrzymywane. Pamiętajmy jednak, że ideą tej współpracy miała być przede wszystkim wymiana uzdolnionej muzycznie młodzieży. I właśnie w takim zakresie będziemy ją nadal rozwijać. W czerwcu gościć mamy młodych Amerykanów. Kontynuacja takich kontaktów pozostaje jak najbardziej sensowna i logiczna. Z tym, że będzie służyła młodzieży, a nie staroście.

Urzędnicy nie będą mogli jeździć do Stanów?
Wprowadziliśmy taką generalną zasadę, że zagraniczne delegacje muszą mieć konkretny cel i uzasadnienie. To nie mogą być podróże tylko po to, żeby gdzieś się przejechać. Jeśli będzie konieczna obecność samorządowców na przykład przy podpisywania jakiegoś dokumentu, za granicę pojadą. Ale nie na kilkanaście dni. Takie formalności powinny zająć nie więcej niż dwa, trzy dni.

Na liście miejsc odwiedzonych w ub.r. przez urzędników są także miasta we Włoszech, Austrii, na Ukrainie, Białorusi, w Niemczech, Szwajcarii i na Słowacji.

Moim zdaniem powinniśmy koncentrować się na współpracy z tymi miastami, dla których wspólnym mianownikiem kontaktów jest postać Paderewskiego. To zwłaszcza Chmielnik i Kuryłówka na Ukrainie i Paso Robles.

Wydatki samorządów na służbowe podróże krajowe i zagraniczne w 2012 r.

UM Tarnów 118,4 tys. zł
Starostwo Tarnów 80,9 tys. zł
Starostwo Brzesko 31,5 tys. zł
Starostwo Bochnia 19,5 tys. zł
UM Bochnia 18,8 tys. zł
UM Brzesko 15,2 tys. zł
UM Dąbrowa Tarnowska 13,5 tys. zł

Rozmawiał Andrzej Skórka

Dalekie trasy

Gdzie najdalej za granicę zapuszczali się urzędnicy w zeszłym roku? Odległość podajemy w linii prostej.
Powiat tarnowski - Paso Robles (USA) - 9700 km
UM Tarnów - Kotłas (Rosja) - 2020 km
Powiat bocheński - Saarlouis (Niemcy) - 988 km
UM Bochnia - Bad Salzdetfurth (Niemcy) - 766 km
UM Brzesko - Sovata (Rumunia) - 500 km
UM Dąbrowa Tarnowska - Żydaczów (Ukraina) - 243 km



Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto