Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Strażacy z Kolbud mają samochód marzeń

Wawrzyniec Rozenberg
Fot. Wawrzyniec Rozenberg
Ochotnicza Straż Pożarna w Kolbudach związana jest mocno z rodem Lejkowskich. Najważniejszy jest Hubert Lejkowski, chociaż nie jeździ już do gaszenia pożarów z racji wieku. Jest prezesem honorowym OSP w Kolbudach. W jednostce tej jest 12 jego synów, 4 córki, 3 synowe i 3 zięciów. Do tego 5 wnuczek jest w drużynie młodzieżowej OSP Kolbudy.

Rozmowa z Hubertem Lejkowskim wieloletnim prezesem OSP w Kolbudach, a obecnie prezesem honorowym.

a Od kiedy jest pan strażakiem?

Od wczesnej młodości. Najpierw w Nowej Wsi Przywidzkiej, a potem przeprowadziliśmy się do Kolbud, więc tu, na miejscu, ale nie od razu byłem prezesem. OSP było wtedy całkiem inne. Działało kilka małych jednostek OSP przy zakładach pracy. Wszystkie bardzo skromnie wyposażone. W całej gminie nie było chyba ani jednego węża gaśniczego, który nie przeciekał. Na stanie mieliśmy bardzo zawodne i ciężkie, typowe motopompy z prymitywnymi silnikami od samochodu marki syrena. W OSP w Kolbudach mieliśmy stary samochód gaśniczy z benzynowym silnikiem. Nie było w nim autopompy, takiej, jak we wszystkich obecnych samochodach gaśniczych. Woziliśmy więc ze sobą wspomnianą motopompę.

Jaki był największy problem strażaków pół wieku temu?

Mieliśmy stary sprzęt, więc każdy strażak musiał być mechanikiem. Psuło się wszystko od motopompy po wspomniany samochód, który stoi dziś przy remizie, jako zabytek. Marzyłem wtedy, żeby do pożarów jeździć nowym mercedesem gaśniczym z najwyższej półki. I to się sprawdziło po czterdziestu latach. Najpierw otrzymaliśmy od Aleksandra Kwaśniewskiego, ówczesnego prezydenta RP nowoczesny, ale wyeksploatowany samochód. Trzy lata temu z inicjatywy władz gminy kupiliśmy nowego mercedesa gaśniczego, absolutny cud techniki.

Od kiedy poprawiło się wyposażenie strażaków?

Remiza budowana była przez dwadzieścia lat i co kilka lat zmieniające się władze gminy chciały sprzedać budowany obiekt. Strażacy skutecznie protestowali. Gdy wójtem został Leszek Grombala, inwestycja została zakończona i nasze wyposażenie ratownicze poprawiało się z roku na rok. Wszystkie trzy jednostki OSP w naszej gminie są dobrze wyposażone. Z inicjatywy wójta mamy również prawie nowego mercedesa gaśa niczego.

Z czego miał pan ostatnio najwięcej radości, jako prezes honorowy OSP w Kolbudach?

Diana Lejkowska, gimnazjalistka, moja wnuczka i strażaczka naszej, młodzieżowej drużyny dziewczęcej wygrała zawody wiedzy pożarniczej szczebla gminnego, powiatowego i wojewódzkiego. Uczestniczyła również w finale ogólnopolskim tych zawodów. Ona jeszcze tego nie mówi, ale może z powodzeniem ukończy wyższą szkołę pożarniczą i będzie chlubą naszej, strażackiej rodziny.

ZOOM ze statystyką pożarów za 2016:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pruszczgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto