Ponad sto lat temu mieściła się tu gospoda niejakiego Gustava Mullera. W kolejnych latach bywali tu lokalni Niemcy, kolejarze, pracownicy cukrowni, żołnierze z jednostki. 37 rok bar prowadzi Teresa Kamińska, która zdecydowała o przejściu na emeryturę i złożyła w urzędzie wypowiedzenie umowy najmu.
- Czas odpocząć - mówi, choć dodaje, że obawia się jak to będzie, gdy przestanie pracować. - Złożyłam wypowiedzenie. Nie mam komu przekazać baru - tłumaczy.
Stali bywalcy baru o ewentualnej likwidacji Zacisza słyszeć nawet nie chcą.
Pod listą przeciwko likwidacji podpisało się ponad sto osób, ponad pięćset - na facebookowym profilu.
Urząd Miasta, który kibicuje utrzymaniu baru, bez którego trudno wyobrazić sobie miasto, ogłosi przetarg na lokal z przeznaczeniem na gastronomię.
Reportaż o Zaciszu w piątkowym wydaniu "Echa Pruszcza Gdańskiego"
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?