Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pruszcz Gdański: Donoszą na sąsiadów. Bo za głośno słuchają muzyki i źle zaparkowali samochód

Agata Cymanowska
Leszek Banaś, komendant Straży Miejskiej w Pruszczu Gdańskim
Leszek Banaś, komendant Straży Miejskiej w Pruszczu Gdańskim Joanna Łabasiewicz/Archiwum
Aż 95-98 procent wszystkich zgłoszeń, którymi zajmuje się obecnie Straż Miejska w Pruszczu Gd. dotyczy sporów sąsiedzkich, a właściwie donosów na sąsiadów. Mieszkańcy dzwonią do straży, gdy sąsiad źle zaparkował samochód, za głośno słucha radia czy grilluje w ogrodzie.

- Im cieplej, tym więcej tego typu zgłoszeń - mówi Leszek Banaś, komendant Straży Miejskiej w Pruszczu Gd. - Właściwie staliśmy się w tej chwili instytucją do rozwiązywania takich sporów sąsiedzkich. Więzi pomiędzy sąsiadami zupełnie zanikły. Sąsiad nie podejdzie do sąsiada i nie powie "czy możesz trochę ściszyć muzykę, bo jest za głośno", tylko od razu dzwoni do nas - dodaje.

Najwięcej zgłoszeń dotyczy mieszkańców domów jednorodzinnych. Rzadziej zdarza się, że z prośbą o interwencję do Straży Miejskiej dzwonią mieszkańcy budynków wielorodzinnych. Jak przyznają pruszczańscy strażnicy, czasem trudno dopatrzyć się naruszenia, bo np. droga jest właściwie przejezdna, a w ogrodzie mieszkańcy siedzą przy grillu w kameralnym gronie.

- Zwykle osoby, do których zostaliśmy wezwani są zdziwione naszą obecnością i twierdzą, że nikt im nie zgłaszał, że przeszkadzają - tłumaczy Leszek Banaś. - Taka wizyta to zawsze też stres, bo przecież strażnik puka do drzwi.
Choć zgłoszenia, na prośbę osoby zgłaszającej, są anonimowe, to gdy sąsiadów jest niewielu, nie trudno się też domyślić, że do strażników zgłosił się któryś z nich. Wtedy stosunki sąsiedzkie mogą jeszcze bardziej się pogorszyć.

Przedsiębiorca działał na szkodę firm

- W wielu przypadkach często wystarczy po prostu spokojnie powiedzieć sąsiadowi, że np. dokucza nam dym z grilla, bo on może nie zdawać sobie sprawy, że nam to przeszkadza - mówi komendant Banaś. - W przypadku domów wielorodzinnych, można też zgłosić problem do zarządu wspólnoty.

Jak się okazuje, z relacjami sąsiedzkimi trudności mają nie tylko pruszczanie.

- To problem ogólnopolski - mówi dr Andrzej Przemyski, ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie. - Najwięcej zgłoszeń dotyczy źle zaparkowanych samochodów. Często takie sprawy zgłaszane są także na policję. A wystarczyłoby powiedzieć "stary, przepakuj samochód, bo nie mogę przejechać".

Może warto zorganizować w mieście Dni Sąsiadów, tak jak robi to Gdańsk? - Nikt nie zgłaszał nam takiej propozycji - mówi Bartosz Gondek, rzecznik burmistrza Pruszcza Gd. - Jesteśmy otwarci na wszelkie inicjatywy, które służą scalaniu społeczności. Warto podkreślić, że mieszkańcy naszego miasta potrafią też współpracować. Tak powstał teren rekreacyjny na ul. Wyspiańskiego. Teraz podobny projekt realizowany jest na os. Komarowo.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pruszczgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto