Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pruszcz Gdański: Australijsko-oceaniczne inspiracje. Wernisaż malarstwa pruszczanki Magdaleny Tuźnik w Szarym Ganku [ZDJĘCIA]

Danuta Strzelecka
Danuta Strzelecka
Fot. Danuta Strzelecka
W sobotę, 18 maja, w Galerii Szary Ganek w Pruszczu Gdańskim odbył się wernisaż malarstwa Magdaleny Tuźnik. Pruszczanka na wystawie zatytułowanej "Andypody" zaprezentowała niezwykle oryginalne i ciekawe prace. Część z nich inspirowana jest sztuką Australii i Oceanii. Wydarzeniu towarzyszył koncert Marty Sap na australijskim instrumencie dętym - didgeridoo.

Magdalena Tuźnik, pruszczanka od kilkunastu lat, swoją przygodę ze sztuką rozpoczęła dwadzieścia lat temu, ręcznie malując porcelanę. Od 2001 r. prowadzi autorską galerię internetową pod szyldem Artystycznie.pl i pracownię malarstwa. Większość prac realizuje na indywidualne zamówienia do prywatnych kolekcji oraz galerii, w kraju i za granicą. Od czasu zamieszkania w Pruszczu Gdańskim aktywnie uczestniczy w życiu artystycznym naszych okolic będąc członkinią straszyńskiego Stowarzyszenie Twórców Przystanek Sztuka.

zobacz także:Tancerze z całej Polski tańczyli w III Ogólnopolskim Turnieju Tańca Sportowego - ZDJĘCIA, WIDEOm

Podczas sobotniego wernisażu w Galerii Szary Ganek artystka przedstawiła prace inspirowane pejzażami z bliższych i dalszych wędrówek jak Stara Papiernia w Łapinie, widok z Gdańska oraz sztuką Australii i Oceanii. Niektóre z prac artystka wykonała w technice kropkowania, charakterystycznej dla Aborygenów. Tytuł wystawy "Antypody" idealnie współgra z pracami.

- Antypody to słowo, które znaczy dosłownie, to co mamy pod stopą - mówił podczas wystawy jej kurator Andrzej Tuźnik. - Najczęściej określa się tym mianem punkt na ziemi, który jest po drugiej stronie planety, w stosunku do miejsca, w którym się znajdujemy. Antypodami dla pruszczańskiej galerii jest bezkres Oceanu Spokojnego. Najbliższa wyspa jest oddalona o dziesiątki mil morskich.

W naszej kulturze antypody znaczy też coś przeciwstawnego, odwrotnego, to miała również na myśli artystka prezentując dwa cykle prac. Z jednej strony mamy malarstwo inspirujące się sztuką i estetyką Australii i Oceanii, z drugiej mamy, bardzo bliski europejczykom, klasyczny impresjonizm. Zestawienie tych dwóch porządków, dwóch estetyk pokazuje, że język malarski może rozwiązywać różne problemy, może mówić o różnych rzeczach. Możemy pokazywać świat tak, jak go widzimy, ale możemy też pokazywać to, co wiemy o świecie - podkreśla kurator wystawy.

Obecnych intrygowało, czy obrazy powstały w wyniku podróży do Australii.
- Nie, to jeszcze przede mną - odpowiada z uśmiechem Magdalena Tuźnik. - Moja przygoda ze sztuką inspirowaną Australią i Oceanią zaczęła się dosyć dawno. Podczas realizowania jednego z zamówień, zwróciłam uwagę na wzory jakimi ozdobione były samoloty australijskich linii lotniczych, pełne kontrastowych i energetycznych barw oraz kropek. Tym nietypowym sposobem odkrywałam powoli sztukę Aborygenów. Później rozwijałam ten sam wzór na kilku porcelanowych serwisach, opracowując własne motywy i zestawienia kolorystyczne. Od wielu osób słyszałam, że może to świetnie wyglądać na większym formacie. W 2016 po raz pierwszy namalowałam obraz techniką kropkowania. Jesienią postanowiłam, że namaluję taki cykl.

zobacz także:VIII Powiatowa Paraolimpiada w Straszynie - zabawa i pokazy ZDJĘCIĄ< WIDEO

Obrazy inspirowane sztuką Aborygenów są bardzo energetyczne. Jak mówi ich autorka, takie właśnie miały być.

- Taki był mój zamysł, by pobudzały do życia, dawały energię. Kolory są bardzo soczyste. Szczególnie w słońcu to widać - dodaje pani Magdalena. - Pomysły na obraz czasami zjawiają się od razu, czasami jest najpierw zarys, który później się rozwija. Niektóre prace są bardziej pracochłonne. Każda kropka namalowana jest pędzlem. To nie jest praca od stempla. Ta technika wymaga skupienia, cierpliwości i czasu. Dla artystki ważny jest detal - każdy element czy to kropki, zawijasy czy mozaiki wykonane są z ogromną dbałością o szczegóły.

Motywacją do pracy dla artystki są także puste ściany. - Po namalowaniu obrazy wieszam na ścianach do wyschnięcia. Jak nic na nich nie wisi to aż korci żeby tam się coś znalazło - dodaje artystka.

Wystawa pruszczanki gościć będzie w Szarym Ganku do 12 czerwca. Można ją oglądać w godzinach otwarcia galerii. Wszystkie wystawione prace są na sprzedaż.

Zobacz: Wernisaż malarstwa Magdaleny Tuźnik w Galerii Szary Ganek w Pruszczu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pruszczgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto