- Jak można zniszczyć taki budynek, pochodzący z lat 20. Przecież jeszcze tak niedawno działało tam Stowarzyszenia Alternatywa Cukrownia - skarży się pani Anna. - Co na to konserwator zabytków? Przecież cukrownia jest objęta ochroną konserwatorską.
Czytaj więcej o cukrowni w Pruszczu Gdańskim
Bogusław Mazur, rzecznik Krajowej Spółki Cukrowej, właściciela terenów po cukrowni, zapewnia, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem.
- Wszelkie prace rozbiórkowe na terenie nieruchomości w Pruszczu Gd. prowadzone są po wcześniejszym uzgodnieniu z pomorskim konserwatorem zabytków - mówi Mazur. - Również ostatnio prowadzone rozbiórki, w tym budynku stajni, uzyskały akceptację konserwatora.
Jak wskazuje przedstawiciel KSC rozbiórka niektórych obiektów jest wskazana ze względu na ich stan techniczny i możliwość adaptacji do współczesnego użytkowania.
- Warto przy okazji dodać, że nie wszystkie przedwojenne obiekty na terenie nieruchomości mają charakter zabytkowy - dodaje rzecznik KSC.
Marcin Tymiński, rzecznik pomorskiego konserwatora zabytków wskazuje, że budynek stajni nie miał wartości historycznej. - Nie znajdował się on w rejestrze ani konserwatora, ani miejskim, więc właściciel mógł go rozebrać - tłumaczy . - Miał jedynie sentymentalne znaczenie dla mieszkańców.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?