Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pruszcz Gd./Gdańsk: Konflikt wśród hodowców gołębi pocztowych

Joanna Łabasiewicz
Joanna Łabasiewicz
Hodowcy gołębi z Pruszcza Gdańskiego i okolic spierają się o samochód do przewozu ptaków. Konflikt pojawił się, gdy część hodowców z oddziału, działającego w ramach Polskiego Związku Hodowców Gołębi Pocztowych założyła prywatną inicjatywę, a część przeszła do Gdańska, a wraz z nimi samochód...

- Chcemy odzyskać naszą własność, czyli samochód MAN, który kosztował nasz oddział z remontem 16 tys. zł, albo pieniądze - tłumaczy Włodzimierz Słowiński z Pruszcza Gd. - Kupiliśmy go w 2012 r. Składaliśmy się na niego dwa lata. Pieniądze na ten cel wyłożył nasz kolega, ale w lutym br. już go spłaciliśmy z należności.

Jak twierdzą część członków nie płaciła sumiennie składek.

- Ci, którzy przeszli do Gdańska nie płacili wszystkich składek, myśmy za nich to zrobili - mówi Henryk Żak z Pruszcza Gd.

- W marcu rozmawiałem na ten temat z prezesem naszego okręgu, od tego czasu cisza, nic się nie dzieje, mimo że zapewniał mnie, że samochód do nas wróci - dodaje Bogdan Kolesiński, prezes Klubu Hodowców Gołębi Pocztowych Powiatu Gdańskiego.

Więcej o hodowcach gołębi pocztowych przeczytasz [TUTAJ]
Samochód kupił i przechowywał Zbigniew Gramza z Cedrów Wielkich.

- Wszyscy członkowie dawnego oddziału zbierali składki na auto - przyznaje Gramza. - Ale ci, którzy założyli prywatne koło potraktowali nas, czyli tych, którzy przeszli do Gdańska bardzo nieładnie. Mówią, że płacili więcej, ale za to nie dali pieniędzy na kupno matek gołębi. Poza tym wszyscy się składaliśmy kabinę dla gołębi i na budowę budynku w Pruszczu, do którego teraz nie mamy wstępu. Czy nam się nic nie należy?

Samochód zarejestrowany został na okręg gdański Polskiego Związku Hodowców Gołębi Pocztowych. W statusie związku czytamy, że: "W przypadku rozwiązania jednostki organizacyjnej związku, tj. okręgu, oddziału lub sekcji [...] majątek trwały, środki nietrwałe i środki finansowe przechodzą do jednostki organizacyjnej związku, do której skierowano członków jednostki rozwiązanej, zgodnie z podjętą uchwałą o rozwiązaniu jednostki organizacyjnej".
Oznacza to, że za osobami, które z rozwiązanego oddziału Pruszcz Gd - Pszczółki przeszły do oddziału w Gdańsku, przeszedł też cały majątek, w tym samochód.

- Zostali rozwiązani, ponieważ część hodowców nie podporządkowała się regulaminowi, jednak każdy z nich mógł przejść do Gdańska lub Tczewa. Tak zrobiło czternastu członków z oddziału w Pruszczu Gdańskim - wyjaśnia Roman Szlagowski, prezes okręgu Polskiego Związku Gołębi Pocztowych w Gdańsku. - Konflikt o samochód jest wewnętrzną sprawą hodowców. Muszą sami dojść do porozumienia - dodaje.

Jak zapewnia prezes, samochód w każdej chwili może wrócić do Pruszcza Gd.

- Nie chcemy samochodu, ani tych pieniędzy, ale potrzebny jest kompromis - podkreśla. - Obecnie sprawa wisi w próżni. Gdy przyjdą do mnie hodowcy z pismem, że jedna bądź druga strona spłaciła auto, wtedy rozpoczniemy procedurę wyrejestrowania pojazdu. Proszę pamiętać, że okręg płaci podatki za auto. Póki co nie możemy go oddać, ponieważ czternastu hodowców podpisało oświadczenie, że nie zgadza się na oddanie samochodu, gdyż oni także płacili składki na jego zakup.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pruszczgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto