Arek lubi muzykę (każdą, byle nie operową!), seriale telewizyjne i wyłącznie mięsne potrawy. Arek waży 101 kg, jest upośledzony umysłowo w stopniu głębokim, nie chodzi, nie uśmiecha się. Poza zajęciami w OREW-ie, większość czasu spędza w domu, leżąc lub siedząc. Zdany jest na pomoc rodziców - emerytów. Mama Arka Eugenia Świszcz karmi go, zmienia pieluchy, myje, przebiera i dźwiga już od 22 lat. Kręgosłup boli, ale uśmiecha się i dźwiga dalej, bo tata Arka Mirosław nie może jej pomóc - ma protezę nogi.
Pruszczanie Szymon Zander, Krzysztof Janisz i Bartosz Łowicki postanowili wesprzeć Arka i jego rodzinę w codziennych zmaganiach, inicjując akcję „Kilometry Pomocy - Pruszcz Biega”. - Naszym celem jest zebranie środków dla Arka poprzez wybieganie odpowiedniej liczby kilometrów, czyli 700 tysięcy - mówi Szymon Zander.
Członkowie grupy „Pruszcz Biega” chcą „wybiegać” chłopakowi i jego rodzicom profesjonalny, dźwigowy podnośnik domowy, który kosztuje zaporowe dla bliskich Arka 7 tys. zł. Sprzęt ulży kręgosłupowi pani Eugenii i da Arkowi przyzwoitą mobilność.
W pomoc doświadczonemu przez los chłopakowi może zaangażować się każdy. - Wystarczy dołączyć do rywalizacji „Kilometry Pomocy - Pruszcz Biega” na portalu Endomondo, a wychodząc z domu na spacer, rolki czy pobiegać, włączyć aplikację w telefonie, która zliczy kilometry i doda je do puli wszystkich kilometrów akcji - wyjaśnia Szymon Zander.
W każdy poniedziałek o godz. 19 grupa spotka się przy „kulkach” w al. ks. Waląga, by wspólnie zbierać kilometry dla 22-latka. Finał akcji przewidziano na grudzień.
Akcja, w którą włączyło się już także kilka znanych nie tylko na Pomorzu osób, potrwa do końca roku. Dla Arka pobiegł m.in. Igor Tracz, wielokrotny mistrz Polski, Europy i świata w bikejoringu. i wyścigach psich zaprzęgów oraz Adam Korol - czterokrotny mistrz świata i mistrz olimpijski w wioślarstwie, były minister sportu, poseł.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?