Zima była łagodna, więc zwierzyna jest w dobrej kondycji i stała się liczniejsza w porównaniu do lat ubiegłych. Na podstawie wyników liczenia koła łowieckie opracują swoje plany odstrzału zwierząt.
- Lasy są domem wielu zwierząt dużych i małych - przyznał Tomasz Kaliszewski, zastępca nadleśniczego. - Jelenie i sarny wyrządzają nam szkody, tym większe, gdy jest ich zbyt dużo, jak to jest obecnie. Ich ulubionym przysmakiem są sadzonki młodych drzew, dlatego musimy stawiać płoty, zaraz po sadzeniu młodego lasu. Pozostałe gatunki ssaków leśnych nie wyrządzają nam większych szkód, chociaż niektóre bywają uciążliwe dla rolników.
W lasach i na polach, na terenie Nadleśnictwa Kolbudy naliczono 15 łosi. Są to zwierzęta wędrowne, ale najczęściej można je spotkać w okolicach Otomina.
Jeleni jest 2,5 tysiąca sztuk, ich liczba potroiła się w ciągu roku. Saren jest 7,5 tys. Dwa razy więcej niż w roku ubiegłym. Jelenie i sarny wędrują po bliższych i dalszych okolicach. Spotkać je można też na żuławskich polach i to w niemałych stadach.
Dzików jest 1900, a zeszłej wiosny naliczono ich 1300. Dziki nauczyły się żyć blisko ludzi.
Lisów jest 920, a było ich 860; borsuków - 270 i przybyło ich o dziesięć; zajęcy - 2800, podobnie, jak w roku ubiegłym. Jenotów jest 290, a kun 330. Ich liczba się nie zwiększyła.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?