Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Od lipca będzie więcej odpadów do segregowania. W Malborku trwa przetarg na wybór firmy śmieciowej

Jacek Skrobisz
Fot. Radosław Konczyński
W marcu zostanie rozstrzygnięty nowy przetarg na odbiór śmieci produkowanych przez mieszkańców Malborka. Firma śmieciowa będzie musiała dostarczyć do zagród czwarty pojemnik do selekcji odpadów.

Od lipca mieszkańcy Malborka będą musieli segregować kolejny rodzaj odpadów - biodegradowalne. Pojemniki do ich wyrzucania dostarczy firma, która wygra najnowszy przetarg na odbiór śmieci. Po raz kolejny jest to zamówienie "czasowe", bo samorząd wciąż nie może zlecić ZGKiM świadczenia tej usługi w drodze bezprzetargowej.

Już nie tylko papier, szkło oraz tworzywa sztuczne, metale i opakowania wielomateriałowe (nie licząc pojemnika do śmieci zmieszanych) będą musieli odkładać do wyrzucenia mieszkańcy Malborka i powiatu. Za cztery miesiące trzeba będzie znaleźć w domu także oddzielne miejsce na odpady biodegradowalne, do których zalicza się pozostałości żywności, liście, chwasty, trawę, rozdrobnione pędy i gałęzie roślin, wióry i odpady z drewna. Ta zmiana wynika z niskiego poziomu recyklingu w Polsce. Wprowadzenie nowej frakcji ma to zmienić.

Nie wiadomo, jak poradzi sobie z tym samorząd, który ma coraz mniej czasu, by podstawić mieszkańcom pojemniki na takie śmieci. W przypadku domków jednorodzinnych problem jest niewielki, bo właściciele dostaną kolejny worek. Z kolei nie w każdej zagrodzie przy domach wielorodzinnych znajdzie się miejsce na dodatkowy kosz na obierki po ziemniakach, fragmenty innych warzyw, suche kwiaty itp.

Za wystawienie pojemników i dostarczanie worków będzie odpowiadała firma, która wygra przetarg na odbiór wszystkich śmieci. Będzie to, z bardzo dużym prawdopodobieństwem, Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, bo żadnej innej firmie nie będzie się opłacało na dziewięć miesięcy tworzyć bazy w Malborku i dostarczyć pod wszystkie domy pojemniki. Co innego, gdyby przetarg ogłoszono na kilka lat, wtedy ZGKiM mógłby mieć konkurencję. To jednak nie jest w interesie samorządu.

- Umowa będzie obowiązywała do końca roku, bo wciąż czekamy na możliwość zlecenia zadania własnego naszej spółce w trybie in-house. Póki co, jest to niemożliwe - mówi Marek Charzewski, burmistrz Malborka.

Niemożliwe okazało się też włączenie do miejskiego systemu śmieciowego nieruchomości, w których prowadzona jest działalność gospodarcza, choć rok temu to zapowiadano. Taka zmiana miała uszczelnić system, bo dziś nie każdy przedsiębiorca prowadzący działalność gospodarczą w swoim domu ma podpisaną umowę na odbiór śmieci.

- Nie można obu typów nieruchomości [zamieszkanych i niezamieszkanych, dop. red.] włączyć do jednego przetargu. Trzeba by było ogłosić dwa odrębne, a wtedy byłoby ryzyko, że pojawi się konkurencja dla naszej spółki - mówi Marek Charzewski. - Przedsiębiorcy tak jak dotychczas będą musieli podpisywać samemu umowy z firmami na odbiór śmieci. A my będziemy się starali kontrolami umów uszczelnić system.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto