Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Monika Bodalska zostanie gwiazdą bikini fitness? "Chciałam coś w sobie zmienić" [ZDJĘCIA, WIDEO]

Redakcja
Monika Bodalska zostanie gwiazdą bikini fitness? "Chciałam coś w sobie zmienić"
Monika Bodalska zostanie gwiazdą bikini fitness? "Chciałam coś w sobie zmienić" Szymon Starnawski
Monika Bodalska to polska zawodniczka bikini fitness, na razie startująca w kategoriach juniorskich. Pochodząca z Warszawy 19-latka ma jednak zadatki na to, aby świetnie prezentować się również na seniorskich zawodach, o czym świadczy chociażby jej metamorfoza, którą przeszła w liceum. - Zmieniło się otoczenie i ja chciałam zmienić coś w sobie. Kiedy pokazywałam znajomym ze szkoły moje stare zdjęcia, byli pod ogromnym wrażeniem - opowiada.

Z Moniką Bodalską spotykamy się w Jatomi Fitness w Złotych Tarasach, gdzie 19-latka na co dzień trenuje. - Moja przygoda z treningami zaczęła się, kiedy poszłam do liceum. Zmieniło się otoczenie i ja też chciałam zmienić coś w sobie. Na początku zaczęłam biegać i prowadzić zdrowy tryb życia zarówno od strony żywienia, jak i treningu. Potem wylądowałam na siłowni, gdzie zaczęłam ćwiczenia siłowe - zaczyna.
Metamorfoza Moniki była naprawdę duża, bo kiedy nowy znajomi zobaczyli jej stare zdjęcia, nie mogli wyjść z podziwu. - Kiedy pokazałam im moje zdjęcia z przeszłości, to było takie: "wow!" - śmieje się.

Moja miłość do treningów #2years

Post udostępniony przez Monika Bodalska'98 (@mbodyrevolution) 31 Maj, 2017 o 11:00 PDT

#4years #change #bikinifitness

Post udostępniony przez Monika Bodalska'98 (@mbodyrevolution) 27 Mar, 2017 o 2:40 PDT

Monika musiała wykazać się podwójną determinacją, bo do regularnych treningów i trzymania zdrowej diety dochodziła jeszcze nauka. - W okresie startowym bardzo trudno było mi połączyć ćwiczenia z nauką. Wiosną, kiedy miałam szansę pojechać na mistrzostwa Europy, musiałam z nich zrezygnować, ponieważ szkoła była ważniejsza. Czasami trzeba mądrze podjąć decyzję i ustanowić priorytety - mówi.
Nic dziwnego, że edukację postawiła ponad ukochany sport. W tym roku 19-latka przystępowała do matury. - Cieszę się, że jestem już po. To był dla mnie szczególnie trudny czas. Musiałam połączyć treningi, dietę i naukę, a do tego dochodziło ciągłe zmęczenie. Ale zacisnęłam pasa, uczyłam się do ostatniej chwili i udało się - uśmiecha się Monika.

Choć warszawianka swoją przygodę ze sportem zaczęła od biegania, szybko przerzuciła się na treningi siłowe, a po roku zdecydowała, że chce spróbować swoich sił w bikini fitness. Monika ma już za sobą kilka startów, m.in. w debiutach, gdzie zajęła drugie miejsce. - W ogóle się tego nie spodziewałam, byłam w dużym szoku, że udało mi się awansować do finałowej szóstki. Dzięki temu zdecydowałam, że dalej chcę to robić - mówi. Potem przyszła pora na mistrzostwa świata juniorów na Dominikanie. - Tam była bardzo duża konkurencja, ostatecznie byłam siódma. W tym roku będę walczyć dalej! - zapowiada. A plany na przyszłość Monika ma ambitne. Jeszcze przez 4 lata będzie startować w kategoriach juniorskich i chciałaby zostać mistrzynią świata.

Zawody bikini fitness to jednak nie tylko piękne, umięśnione ciała, ale też umiejętność zaprezentowania się na scenie. Zawodniczki muszą długimi godzinami ćwiczyć pozowanie i chodzenie w butach na obcasach. Monika przyznaje, że zaprezentowanie się przed jury jest czasem trudniejsze, niż same treningi na siłowni. - Na zawodach jest wiele dziewczyn w świetnej formie, z pięknymi ciałami, ale nie mają w sobie tej gracji, która również jest wymagana przez jurorów. Jeżeli do startu zostaje coraz mniej czasu, po każdym treningu siłowym ćwiczę też pozowanie i chodzenie na obcasach. Najpierw lecę pomachać hantlami, co niektórzy mogą uważać za bardzo męski trening, a potem wskakuję w szpilki i pozuję przed lustrem - wyjaśnia.

Czytaj też: Bała się wyjść na scenę, teraz zachwyca samego Schwarzeneggera. "Kocham to, co robię!"

Bikini na sylwetce - sprzedam zainteresowane priv!

Post udostępniony przez Monika Bodalska'98 (@mbodyrevolution) 22 Lis, 2016 o 12:08 PST

Wszystkim debiutującym już w ten weekend, życzę świetnej zabawy zdrowej rywalizacji i spełnienia swojego celu! Rok temu sama przygotowywałam się do tego wydarzenia Wiem jak dużo pracy poświęcacie, niech zostanie wam to wynagrodzone, samym sukcesem jest to ze daliście radę! Do samego końca. ... a tak naprawdę to dopiero wasz początek #dontquit

Post udostępniony przez Monika Bodalska'98 (@mbodyrevolution) 7 Lut, 2017 o 11:43 PST

Przy okazji rozmowy o zawodach nie mogliśmy nie poruszyć kwestii odwadniania organizmu. Aby mięśnie były lepiej widoczne, zawodnicy muszą pozbyć się wody. Czy to jednak na pewno jest zdrowe? - Nie do końca, ale na szczęście nie robimy tego na co dzień. Zabiegi prowadzące do odwodnienia stosujemy rzadko, bo starty mamy raz na kilka miesięcy. Dlatego stanowczo nie polecam tego dziewczynom, które pytają jak się odwodnić i pozbyć podskórnej wody - mówi.

Może się też wydawać, że bycie zawodniczką bikini fitness wymaga przestrzegania restrykcyjnej diety. Monika trochę rozwiewa ten mit. - Wczoraj miałam tzw. cheat meal (dosłownie "oszukany posiłek" na diecie - przyp. red.), jadłam takie pyszne rzeczy... - mówi z rozmarzeniem. Wyjaśnia nam, że pozwala sobie na taki "niezdrowy" posiłek raz na tydzień lub raz na dwa tygodnie. - Na szczęście nie mam tak restrykcyjnej diety, że nie mogłabym czegoś jeść przez rok lub dwa.

To dobra wiadomość dla osób, które same chcą zacząć treningi i pracę nad sylwetką. Nie dość, że wcale nie muszą odmawiać sobie niedietetycznego jedzenia, to jeszcze na profilach Moniki w mediach społecznościowych (Facebook - MBodyRevolution - Monika Bodalska i Instagram - Monika Bodalska (Mbodyrevolution)) znajdą szereg porad i motywujących wpisów. Zapytaliśmy, czy nie myślała o tym, aby związać swoją przyszłość np. z choachingiem i rozwojem osobistym. - Przeszło mi przez myśl, żeby pójść na studia na psychologię, ale nie zdecydowałam jeszcze ostatecznie, w którym kierunku chciałabym poprowadzić swoją przyszłość. Ale myślę, że mogłabym połączyć takie wykształcenie ze sportem, który uprawiam - odpowiada.

Popularność w mediach społecznościowych niesie ze sobą nie tylko tysiące fanów (na Instagramie Monikę obserwuje 138 tysięcy użytkowników, na Facebooku ponad 36 tysięcy), ale również wiele negatywnych komentarzy. Niektórzy zarzucają Monice, że publikuje banały i nie wnosi nic oryginalnego. - Jedni odbierają moje posty pozytywnie, inni zawsze się do czegoś przyczepią. Ale moje wpisy skierowane są przede wszystkim do moich fanów, których będę dalej motywować i na pewno coś dla siebie zrobią. A pozostali nie - mówi ze swobodą i zdaje się zupełnie nie przejmować "hejterami".

Monika zdradziła nam też receptę na to, co robić, aby nie znudzić się treningami. - Żeby nie było monotonnie, zapisałam się na pole dance. To też wysiłek fizyczny, podczas którego pracują mięśnie, które wytrenowaliśmy na siłowni. To super połączenie, a jeszcze do tego uwielbiam tańczyć, więc bardzo mi się to podoba - kończy.

Przestrzeń do nagrania udostępniona dzięki uprzejmości Jatomi Fitness Złote Tarasy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto