Piłkarz sprowadzony został do Lechii w jasnym celu - ma strzelać bramki, bo w ostatnim czasie z pozycją napastnika gdański klub miał problemy. Paixao deklaruje, że zrobi wszystko, by zadowolić kibiców biało-zielonych. Najpierw jednak musi stanąć na nogi. Kilka dni temu przeszedł bowiem zabieg usunięcia płytki w nodze.
- Nie jestem z tego powodu szczęśliwy, że musiałem opuścić treningi z drużyną, ale tak to już bywa w życiu piłkarza. Teraz ciężko pracuję indywidualnie, by jak najszybciej wrócić na boisko i liczę, że nastąpi to już wkrótce. Przecież przyszedłem do Lechii po to, żeby grać i strzelać bramki - powiedział Paixao oficjalnej stronie klubowej Lechii.
Kibicom pozostaje mieć nadzieję, że 31-latek rodem z Portugalii zdąży się wyleczyć do pierwszego meczu ligowego Lechii w rundzie wiosennej. W sobotę 13 lutego biało-zieloni zagrają na Stadionie Energa Gdańsk z Podbeskidziem Bielsko-Biała (godz. 18).
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?