Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ludzie listy piszą

Grzegorz Lisiecki
Likwidatora Grzegorza Dyrdę oraz Beatę Rączkę,  głównego specjalisty ds. techniczno-organizacyjnych huty Jedność SA w likwidacji, zaskoczył list z Urzędu Miasta
Likwidatora Grzegorza Dyrdę oraz Beatę Rączkę, głównego specjalisty ds. techniczno-organizacyjnych huty Jedność SA w likwidacji, zaskoczył list z Urzędu Miasta Fot. Grzegorz Lisiecki
W poniedziałek do komorniczej egzekucji prowadzonej w sumie w ponad 90 budynkach należących do likwidowanej huty Jedność na wniosek ośmiu byłych pracowników zakładu, (a wcześniej także Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych) dołączył kolejny wierzyciel, Stalexport Autostrady SA. Spółka chce odzyskać ok. 30 milionów złotych.

Do niedawna komorniczą egzekucją objętych było około 20 budynków należących do huty Jedność. Egzekucja wszczęta została na wniosek FGŚP, zaś jako pierwszy na licytację ma trafić budynek przy ulicy Świętej Barbary 9. Sprawa przesuwa się w czasie, bo jeden z lokatorów, Włodzimierz Walotek, złożył skargę na czynności komornika w sądzie rejonowym w Siemianowicach Śląskich. Sąd wprawdzie uznał, że wszystko odbyło się zgodnie z literą prawa, ale Walotek odwołał się do sądu wyższej instancji. Teraz trwa postępowanie w sądzie okręgowym w Katowicach.

Pod koniec listopada, podczas spotkania z mieszkańcami, prezydent Siemianowic Śląskich Jacek Guzy zapewnił, że miasto przejmie część majątku huty - 82 mieszkania, które nie są obciążone hipotekami. W przypadku reszty mieszkań ich lokatorzy - korzystając ze specjalnej promesy - mogli je wykupić po cenach preferencyjnych. Kilkudziesięciu z nich zdecydowało się na ten krok, ale proces wykupu mieszkań przerwany został przez komornika, który na wniosek pięciu, a potem jeszcze trzech kolejnych byłych pracowników huty Jedność zajął pozostałe nieruchomości zakładu - około 70 budynków, a nawet fragmenty dwóch ulic. W efekcie licytowane mają być 643 mieszkania wraz z lokatorami. Co ważne, pismo komornika o wszczęciu egzekucji trafiło do likwidatora huty Jedność Grzegorza Dyrdy 9 grudnia, natomiast dzień później informacja o kolejnych działaniach komornika, wykluczających przejęcie mieszkań przez miasto, pojawiła się w internetowym serwisie informacyjnym siemianowickiego magistratu. Tymczasem w zeszłym tygodniu Dyrda otrzymał list z Urzędu Miasta podtrzymujący chęć przejęcia budynków m.in. przy ulicach Piastowskiej 2 i Dąbrowskiego 2 (z wnioskiem o przeniesienie prawa użytkowania wieczystego). List, podpisany przez wiceprezydenta Dariusza Bochenka, miał datę... 14 grudnia.

- Chciałbym wyjaśnić tę sprawę, bo wycena i operaty tych nieruchomości oznaczają dla nas koszt kilkunastu tysięcy złotych. Jaki jest tego cel, kiedy budynki zajął już komornik? - dziwi się Grzegorz Dyrda. - Likwidator huty Jedność nie przysłał nam żadnej oficjalnej informacji dotyczącej działań komornika - mówi Michał Tabaka, rzecznik siemianowickiego magistratu. Skąd zatem wzięła się informacja, którą można było przeczytać na stronach UM? - To urzędowo-dziennikarski serwis, ale oficjalnego pisma w tej sprawie nie posiadamy - dodaje Tabaka.

Sytuacja skomplikowała się jeszcze bardziej, gdy do egzekucji niespodziewanie przyłączył się Stalexport Autostrady SA. Co ciekawe, spółka zabezpieczyła się na tych samych budynkach, co wcześniej ośmiu byłych pracowników huty Jedność.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na siemianowiceslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto