- Poszłam w tamtą stronę, mimo że na przystanku nie ma informacji, aby podejść do autobusu, gdyż nie dojeżdża na przystanek - tłumaczy pani Joanna. - Jednak kierowca szybko zawrócił i odjechał 2 min. przed czasem. Dodam, że musiał mnie widzieć, ale widocznie pomyślał, iż z torbą podróżną, o 6 rano, wyszłam na spacer.
Czytelniczka dodaje, że kilka metrów za przystankiem jest możliwość zawrócenia.
- Można odnieść wrażenie, że osoby z małych miejscowości są traktowane jako ludzie drugiej kategorii - oburza się pani Joanna. - [...] A gdyby ktoś tam czekał, by móc dojechać do pracy? - dodaje i zapowiada, że złoży skargę. - Kierowca nie zatrzymał się na przystanku (ba! wcale do niego nie dojechał), odjechał przed czasem, i jak mniemam prowadzi samowolkę, zawracając tam gdzie mu wygodnie - podsumowuje.
Czytelniczka skargę złożyła, a PKS Gdańsk przeprasza.
- Wobec kierowcy autobusu zastosowano środki dyscyplinujące i zobowiązano go do sumiennego wykonywania czynności służbowych - odpowiada Zbigniew Janicki, zarządzający transportem w PKS Gdańsk. Całe zajście zostało uwiecznione na monitoringu w autobusie.
Jak nas poinformowano w PKS Gdańsk nasza Czytelniczka w okolicach przystanku była z psem. - Kierowca mógł pomyśleć, że wyszła na spacer - usłyszeliśmy . - Co oczywiście nie usprawiedliwia tego, że nie dojechał do przystanku, zwłaszcza, że był to jedyny kurs. Jednocześnie zostaliśmy zapewnieni, że to jednostkowy przypadek.
Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?