Lechia w trzecim sparingu w tureckim Side rzutem na taśmę zremisowała z mistrzem Gruzji SK Zestafoni. Gdańszczanie wyraźnie dominowali, ale nie byli w stanie zwyciężyć.
- W tym meczu zagraliśmy jak dotąd najlepiej. W mojej ocenie przeciwnik był jednak z najsłabszy, z którymi zmierzyliśmy się w Turcji. Na tle tego rywala zaprezentowaliśmy kilka ciekawych akcji, właściwie kontrolowaliśmy przez cały czas to spotkanie. To również trzeba umieć wykorzystać w starciu z zespołem, który wyraźnie odstaje - powiedział na łamach Lechia TV Łukasz Surma, kapitan drużyny.
Pomimo trafienia Wojciecha Zyski, gra ofensywna Lechii nadal wzbudza ogromny niepokój u kibiców. A to dlatego, że w ostatnich trzech starciach tylko raz zmusili rywala do kapitulacji.
- Z tą niemocą strzelecką to spokojnie. To są tylko sparingi, w których próbujemy różnych wariantów. Do tego dochodzą częste zmiany. Najważniejsze to strzelać bramki w lidze - zakończył doświadczony pomocnik.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?