Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żuławy. Bobry niosą zagrożenie. Powódź mieszkańcom nie grozi

(WAR)
fot. UG Cedry Wielkie
Wiosenna powódź mieszkańcom raczej nie grozi, gorzej sytuacja wygląda w kanałach odwadniających.

Tylko przez jedną dobę wody Wisły utrzymywały się na międzywalu w okolicach wsi Leszkowy w gm. Cedry Wielkie. Mieszkańcom najniżej położonych terenów na Żuławach Gdańskich wiosenna, roztopowa powódź raczej nie zagraża. Gorsza sytuacja jest w żuławskich kanałach odwadniających. Tam bobry czynią szkody i już mówi się o ich odławianiu, aby zmniejszyć populację.

Myśliwi mogą strzelać do bobrów

W poniedziałek ujście Wisły zagrodził zator złożony ze spiętrzonej kry. Poziom wody wzrósł na tyle, że zalane zostało międzywale w Leszowych. Lodołamacze uporały się z zatorem i woda szybko spłynęła. Przez kilka dni były wahania poziomu wody, ale nie powodowało to zagrożenia.
- Mamy na stronie internetowej gminy Cedry Wielkie podgląd na poziom wody w Wiśle i każdy może sprawdzić czy występuje zagrożenie - powiedział wójt Janusz Goliński. - Dwie kamery zamontowaliśmy na strażnicach wałowych w Leszowych i Kiezmarku. Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej zamierza zamontować trzecią kamerę na moście w Kiezmarku. Nie wiemy, czy podgląd z niej również zostanie udostępniony w internecie, czy będzie tylko do wglądu w gminnym, powiatowym i wojewódzkim centrum zarządzania kryzysowego.

Jak podkreśla wójt Goliński, dzięki kamerom nie ma tej wiosny żadnych plotek, ani straszenia powodzią. - Każdy może taką plotkę zdementować po włączeniu komputera - mówi. - Mamy temperaturę oscylującą w okolicach zera stopni, więc wiosenne roztopy nie zapowiadają kłopotów, jeśli chodzi o Wisłę.

Podtopienia żuławskich pól są jednak możliwe. Przyczyną są bobry, które na żuławskich terenach rozmnożyły się w nadmiernej liczbie.
Powalone przez zwierzęta drzewa i wiklinowe krzewy tamują przepływ wody w kanałach i woda wylewa się na pola. Rolnicy rozmontowali zaporę wykonaną przez bobry i poziom wody w Kanale Śledziowym w Giemlicach wrócił do normy, ale tylko na dwa dni. Po tym okresie stała już nowa zapora w innym miejscu.

- Bobry chętnie odżywiają się młodymi pędami wikliny i w pobliżu rowów melioracyjnych oraz kanałów pożywienia im nie brakuje - wyjaśnia Jan Borowiec, urzędnik gminy, który nadzoruje urządzenia melioracyjne. - Namawiam rolników do dokładnego czyszczenia z wierzby szczegółowych rowów, aby utrudnić bobrom dostęp do pożywienia. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska zgodziła się na odłowienie pięćdziesięciu bobrów na terenie gminy Cedry Wielkie - dodaje Borowiec.
Zadanie to trzeba wykonać do końca marca, bo potem zaczyna się okres ochronny. Czy to wystarczy? Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Znawcy problemów melioracyjnych twierdzą, że tolerowanie bobrów na Żuławach, nawet w niewielkim stadzie, to jest sabotaż i igranie z ogniem, a raczej z powodzią. Największym zagrożeniem nie są zatory z gałęzi spiętrzające wodę, ale nory kopane w kanałach, gdy woda płynie powyżej pól znajdujących się na terenach depresyjnych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pruszczgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto