Dwa lata przed właściwym terminem wyborów samorządowych bytowiacy oceniali wczoraj swoje władze lokalne. Poszli do urn na referendum zorganizowane przez grupę przeciwników prywatyzacji dwóch bytowskich przedszkoli.
W głosowaniu dotyczącym odwołania burmistrza Ryszarda Sylki udział wzięło 9,53 proc. (1825 osób) z ogólnej liczby 19 158 uprawnionych do głosowania. Oddano 1807 ważnych głosów, w tym 1671 za odwołaniem burmistrza.
W części dot. odwołania Rady Miejskiej udział wzięły 1824 osoby, z czego 1794 to głosy ważne. Za odwołaniem zagłosowało 1671 osób.
- Ogólnie mówiąc udział w referendum wzięła jedna trzecia osób, a powinny być trzy piąte, by referendum zostało uznane za ważne - komentuje Jerzy Barzowski, szef miejskiej referendalnej komisji wyborczej.
By referendum ws. odwołania burmistrza było skuteczne do urn powinno pójść 5 441 uprawnionych do głosowania mieszkańców gminy. W przypadku odwołania Rady Miejskiej to 5439 osób. Z tego ponad połowa przybyłych musiała opowiedzieć się na "tak" lub "nie".
Sondowaliśmy nastroje w lokalach wyborczych, gdzie nie spotkaliśmy nikogo kto popierałby rządzących. Nic dziwnego ponieważ burmistrz nawoływał swoich zwolenników do bojkotu, by osiągnąć jak najniższą frekwencję.
- Nie podoba mi się, że od kilku lat rządzi tylko jedna partia - PO. Władza powinna być zróżnicowana. Poza tym nie widzę sensu w budowie basenu. Jesteśmy za biedni - skomentował jeden z wyborców.
Wielu osobom nie podobała się warta 5 mln zł modernizacja rynku.
- Po co te budki z lodami i piwem? Lepiej postawić tam więcej ławek, by mogli korzystać z nich emeryci. Społeczeństwo w Bytowie starzeje się, a młodzi uciekają - powiedział mężczyzna spotkany przed lokalem wyborczym.
W pierwszych godzinach zagłosowało bardzo mało osób.
- Ludzie tłumnie wracali z kościoła, ale do lokalu przyszło może ośmiu mieszkańców - poinformowała członkini komisji wyborczej w Pomysku Wielkim.
Np. w centrum miasta około południa przez pół godziny do lokalu wyborczego nie wszedł nikt. Mizerna frekwencja utrzymała się do godz. 21, czyli zakończenia głosowania.
Burmistrz Bytowa Ryszard Sylka z Platformy Obywatelskiej, wygrał w 2010 r. wybory w I turze uzyskując 51,82 proc. głosów. PO dysponuje również większością 12 głosów w 21-osobowej Radzie Miasta. Dwoje radnych reprezentuje PiS, jeden PJN, sześć - niezwiązane z żadną partią komitety wyborcze.
Komentarze władz gminy oraz organizatorów referendum w piątek 13.07 w Dzienniku Powiatu Bytowskiego. Zachęcamy do komentowania tego tematu. Najlepsze opinie opublikujemy w wersji papierowej DPB.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?