Pomimo niekorzystnej sytuacji na rynku, gminy powiatu gdańskiego, wciąż cieszą się zainteresowaniem... przyszłych mieszkańców, przeważnie gdańszczan.
- Działki budowlane najlepiej sprzedają się na terenie gminy wiejskiej Pruszcz Gd., gminy Kolbudy, ale także gmin Trąbki Wielkie oraz Pszczółki - wylicza Marian Cichon, wicestarosta powiatu gdańskiego.
W 2001 r., gdy gmina Pruszcz Gd. przystępowała do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego liczyła niecałe 12 tys. mieszkańców. Gdy przygotowano prognozę na kolejnych 30 lat, według, której liczba mieszkańców w tym czasie wzrośnie do 30 tys., nikt nie spodziewał się, że stanie się to znacznie szybciej. Dziś mieszka tu 22 tys. zameldowanych mieszkańców, kolejnych ok. 4 tys. to osoby, które z różnych względów nie zameldowały się w nowym miejscu zamieszkania.
- Najatrakcyjniejsze tereny już zostały zasiedlone, ale pozostały działki pod zabudowę wielorodzinną koło Straszyna i Rotmanki - mówi Magdalena Kołodziejczak, wójt gminy Pruszcz Gd. - Szacujemy, że w ciągu 5-6 lat osiągniemy liczbę 30 tysięcy mieszkańców. Jesteśmy przygotowani, jeśli chodzi o infrastrukturę oświatową i wodociągi, kanalizację czy dostęp do komunikacji....
Boom budowlany, z którym w latach 2006-2009 mierzyła się gmina Pruszcz Gd. dociera teraz do gmin Pszczółki i Trąbki Wielkie.
- Ewidentnie wzrasta zainteresowanie budową domów na terenie naszej gminy, głównie przeprowadzają się mieszkańcy Gdańska - mówi Hanna Brejwo, wójt gm. Pszczółki. - Próbujemy ten proces regulować, by pozostało trochę przestrzeni zielonej.
- Ostatnio powstało u nas kilka nowych domów, jest też wiele rodzin, które czekają na kredyty lub załatwiają formalności - dodaje Roman Gierszewski, mieszkaniec niewielkiej wsi Ulkowy w gm. Pszczółki, a wcześniej gdańszczanin.
Ulkowy: Festyn „
Błażej Konkol, wójt gm. Trąbki Wielkie przyznaje, że Gdańsk szybko przesuwa się w stronę gminy. Ludzie budują domy, do pracy dojeżdżają do Trójmiasta. Powstają też nowe siedziby firm.
- Starzy mieszkańcy są bardziej wyrozumiali, na inwestycje czekają latami, ci, którzy się sprowadzają, chcieliby wszystko od razu - mówi wójt Konkol.- Staramy się rozbudowywać infrastrukturę. Wodociągi, drogi, kanalizację - w takiej kolejności. Z kanalizacją mamy np. problem w Kłodawie. Jeśli chodzi o drogi, radzimy sobie z naszymi prywatnymi partnerami.
Chociaż każdy nowy mieszkaniec, jak mówią włodarze, cieszy, gminy, w których szybko przybywa nowych rodzin, muszą się mierzyć z wieloma problemami - od braku meldunku, właśnie po kosztowny rozwój infrastruktury. Aby zachęcić nowych mieszkańców do meldowania gminy organizują nawet akcje informacyjne. Kolbudy, które płacą ok. 1 mln zł tzw. janosikowego rocznie rozdają ulotki, zachęcają do meldunku podczas spotkań wiejskich.
- I są pierwsze efekty tych działań - mówi Izabela Kołodko, sekretarz gm. Kolbudy.- Sporo inwestujemy, ta kadencja stoi pod znakiem dróg.
- Mieszkańcy nie zgłaszają też użytkowania budynków, zdarzają się nawet kradzieże wody - dodaje wójt Brejowo.
Z drugiej strony, trend związany z przeprowadzką gdańszczan do gmin powiatu gdańskiego nie podoba się... gdańskim urzędnikom, bo - jak podkreślają - oznacza mniejsze dochody z podatków.
- Dojeżdżający do Gdańska do pracy, korzystają z naszej infrastruktury, także, np. przedszkolnej czy żłobkowej, zwiększają ruch samochodowy itd. - mówi Dariusz Wołodźko, z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
- Spokój i cisza to główne zalety przeprowadzki na wieś - mówi pani Krystyna, która od roku mieszka w jednej z wsi na terenie powiatu. - Ale to też sporo nerwów, gdy dojeżdża się do pracy w Gdańsku. Poza tym, każdy buduje co mu się podoba i często wychodzą z tego koszmarki architektoniczne. Może warto byłoby uregulować te kwestie formalnie?
Ceny działek w powiecie gdańskim
Ceny wywoławcze działek w poszczególnych gminach na terenie powiatu gdańskiego są zróżnicowane i to w dużym zakresie. W gminie Pruszcz Gdański można kupić nieruchomość do budowy domu po 50 zł z jeden metr kw., ale są też place do budowy domów w atrakcyjnym miejscu Juszkowa po 300 zł. Kwoty zależą od atrakcyjności, położenia, bliskości lasu i rzeki, stopnia uzbrojenia, mody na daną miejscowość i powierzchni działki.
- Są działki po 50-60 zł za m kw, ale i po 500 zł - mówi Marian Cichon, wicestarosta powiatu gdańskiego.
Liczną część kupujących nieruchomości w powiecie gdańskim stanowią gdańszczanie, więc liczy się również odległość do Gdańska. Cenę zaniża sprzedający, któremu zależy na szybkim pozyskaniu gotówki i podwyższa ten, któremu nie spieszy się ze sprzedażą. Do najdroższych zalicza się działki w Juszkowie, Straszynie i Borkowie. Najtańszą ofertę znaleźliśmy w Długim Polu po 13 zł za 1 m kw. Ceny wywoławcze są wyższe od kwoty sprzedaży zazwyczaj o około dziesięć procent.
Średnie ceny wywoławcze działek budowlanych w gminach na terenie powiatu gdańskiego
Gmina Pruszcz Gdański - 170 zł za 1 m kw
Gmina Kolbudy - 130 zł za 1 m kw
Gmina Trąbki Wielkie - 88 zł za 1 m kw
Gmina Pszczółki - 80 zł za 1 m kw
Gmina Suchy Dąb - 80 zł za 1 m kw
Gmina Cedry Wielkie - 70 zł za 1 m kw
Gmina Przywidz - 60 zł za 1 m kw.
(war)
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?