Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Połowa nieruchomości zabytku z Grabin-Zameczku jest w rękach komornika

Joanna Łabasiewicz
Pokrzyżacka warownia jest w rękach... komornika. W księdze wieczystej nieruchomości znalazł się wpis o wszczęciu egzekucji z nieruchomości prowadzonej przez komornika sądowego.

- Wpis z 9 marca 2012 roku został dokonany na wniosek złożony w dniu 6 lutego 2012 roku o wszczęciu egzekucji z nieruchomości prowadzonej przez komornika sądowego przy Sądzie Rejonowym Gdańsk-Południe z udziału wynoszącego 1/2 w prawie użytkowania wieczystego przysługującego jednemu ze współwłaścicieli - mówi Tomasz Adamski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku. - Skutki zajęcia nieruchomości opisują właściwe przepisy kodeksu postępowania cywilnego.

Warownia dla Towarzystwa Opieki nad Zabytkami

Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie zawarta na początku kwietnia umowa z Towarzystwem Opieki nad Zabytkami z Gdańska. Wtedy dwóch właścicieli bezpłatnie użyczyło relikt warowni na 15 lat konserwatorom. Powstaje pytanie czy w tej sytuacji umowa jest nadal ważna?
- Umowa jest ważna, ale jeśli dojdzie do licytacji, nie będzie można się na nią skutecznie powoływać - wyjaśnia Robert Damski, rzecznik prasowy Rady Izby Komorniczej w Gdańsku. - Wszystko to, co zostało zawarte po wpisie do księgi wieczystej nie ma wpływu na zabytek. Ewentualny nowy nabywca będzie mógł wypowiedzieć bez żadnych konsekwencji umowę towarzystwu. Co więcej, towarzystwo nie będzie mogło rościć zwrotu nakładów poniesionych na ratowanie zabytku.

Ale jak zapewnia rzecznik izby, w tej sytuacji towarzystwo automatycznie stało się uczestnikiem postępowania i na pewno będzie informowane o wszystkich czynnościach. Jednak... zaleca ostrożność w inwestowaniu w nieruchomość.
- Nie wiadomo co prawda jak się potoczą losy zabytku, bo wyjścia są dwa, albo dłużnik spłaci dług, albo komornik ogłosi licytację o sprzedaży warowni - tłumaczy Damski.

Tomasz Korzeniowski, prezes TOnZ nie wiedział o egzekucji komorniczej.
- Jestem zaskoczony tą informacją - nie ukrywa konserwator. - Ale to nie może być przeszkoda w ratowaniu zbytku. Nie sprawdzaliśmy ksiąg wieczystych przed zawarciem umowy. Jeśli dojdzie do licytacji, to wątpię, by pojawił się nowy nabywca. Dużo zabytków w Polsce w o wiele lepszym stanie nie znajduje właścicieli. W tym przypadku nowy właściciel nabyłby tylko połowę udziałów i to zabytku, który jest ruiną.

Jak wskazuje Korzeniowski, ustawa o ochronie zabytków obliguje właścicieli do dbania o nieruchomości.
- Relikt w Grabinach-Zameczku trzeba ratować, niezależnie od sytuacji - podkreśla. - Pomimo takich problemów i tak zwrócimy się o ministerstwa kultury z wnioskiem o dotacje na zabezpieczenie substancji zabytku. Nie powinno to rzutować na przyznanie środków, ponieważ ratujemy ponadczasowe dziedzictwo. Aczkolwiek zaistniała sytuacja jest niewygodna.
Tomasz Korzeniowski nie wyklucza także szukania sponsorów, którzy kupiliby tę część zabytku.

Mimo usilnych prób, nie udało nam się skontaktować z pełnomocnikiem współwłaściciela, którego udziały w zabytku zostały zajęte przez komornika.

fot. joanna łabasiewicz

Tomasz Korzeniowski za wszelką cenę chce ratować warownię

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pruszczgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto